Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. IV liga - 18. kolejka. Relacje, wyniki, składy, tabela, strzelcy

Jacek Wójcik
Piłkarze Darzboru (białe stroje - w meczu z Kluczevią Stargard) nadal są niepokonani w tej rundzie.
Piłkarze Darzboru (białe stroje - w meczu z Kluczevią Stargard) nadal są niepokonani w tej rundzie. Rajmund Wełnic
Piłkarska 18. kolejka IV ligi za nami. Tutaj znajdziesz relacje z meczów, tabelę wyników, składy, pierwszą dziesiątkę strzelców.

Relacje, składy, strzelcy także w poniedziałek 31 marca 2014 papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego w obszernym dodatku "Sport".

PIŁKA NOŻNA IV liga: Darzbór Szczecinek - Kluczevia Stargard 3:0 (0:0).

Rycerze wiosny
Dwie wygrane i remis, to bilans Darzboru w rundzie wiosennej.

Piłkarze ze Szczecinka to prawdziwa rewelacja rundy rewanżowej. W sobotę odnieśli drugie zwycięstwo w trzecim meczu (bilans uzupełnia wyjazdowy remis z Vinetą Wolin) i po wielu tygodniach opuścili ostatnie miejsce. - Poza zwycięstwem cieszy, że nie straciliśmy bramki. Cieszy też, że przyszło sporo kibiców na stadion. Frekwencja była największa w tym sezonie. Robi się fajna atmosfera wokół klubu - nie ukrywał zadowolenia trener Karol Sadzik.

Darzbór przystąpił do meczu z problemami kadrowymi. Nie mógł zagrać kontuzjowany Kazimierz Misztal, a Adam Jabłoński i Łukasz Kościan zagrali z drobnymi urazami. Plasująca się w czołówce tabeli Kluczevia przyjechała do Szczecinka w roli faworyta. Początek należał do gości, ale bez groźniejszych sytuacji. Było dużo walki w środku pola, a z czasem do głosu zaczął dochodzić Darzbór. Pierwsza połowa nie przyniosła goli. - Rozpędzaliśmy się jak lokomotywa. W drugiej połowie mieliśmy dużo sytuacji i padły bramki - powiedział Sadzik.

Wynik spotkania otworzył w 56. minucie Robert Siemaszko. W kontrze minął obrońcę, poszedł sam na sam i celnie strzelił. To pierwszy na wiosnę gol najlepszego strzelca Darzboru. Doskonałą okazję do podwyższenia miał Kościan. Po akcji lewą stroną Siemaszki nie strzelił z 5 metrów.

Sytuacji było jeszcze kilka, ale kolejne dwa gole dla gospodarzy padły z rzutów karnych w końcowych 10. minutach spotkania. Najpierw po faulu na Kościanie z 11 metrów trafił Jabłoński, a następnie obaj zamienili się rolami i swoją trzecią na wiosnę bramkę

Pod bramką Darzboru najgroźniej było przy stanie 1:0. Piłkę spod nóg napastnika Kluczevii próbował wybić Piotr Kusiak. Uczynił to na tyle niefortunnie, że przelobował własnego bramkarza. - Na chwilę cały stadion zamarł. Wydawało się, że piłka wpadnie do siatki. Na szczeście odbiła się od poprzeczki i spadła przed linią bramkową, a następnie złapał ją Maks Łazarewicz - zakończył Sadzik.

Darzbór Szczecinek - Kluczevia Stargard 3:0 (0:0)
1:0 Siemaszko (56.), 2:0 Jabłoński (82. karny), 3:0 Kościan (87. karny). Żółte kartki: Podolańczyk, Jurjewicz.
Darzbór: Łazarewicz - Jurjewicz, Kusiak, Sadzik, M. Góra, Kaszczyc, Kościan, Łacko, Siemaszko (89. Podolańczyk), Wojciechowski (67. Brodowicz), Jabłoński (90. Gawryś).

Piłka nożna IV liga: Gryf Kamień Pomorski - Wielim Szczecinek 3:1 (2:0).

Kończyli w dziewięciu
Po udanym wyjeździe do Stali Szczecin (wygrana 2:1) tym razem beniaminek ze Szczecinka wrócił z boiska wicelidera bez punktów. - Można było pokusić się o punkty. Niestety, wyszło jak wyszło. Jestem mocno niepocieszony - powiedział trener Michał Ponichtera.

Goście dobrze weszli w mecz. Już w 2. min świetną okazję miał Bartoszt Gersztyn, ale z 5 m nie trafił do pustej praktycznie bramki. Chwilę później po dośrodkowaniu wzdłuż bramki Damiana Serafina nikt nie zamknął tej akcji strzałem. Zamiast prowadzenia w 8. min było 0:1. Łukasz Pilich podał piłkę do Radosława Janusa, a ten skorzystał z prezentu.

Goście nie załamali się takim obrotem wydarzeń. Do 30. min stwarzaliśmy kolejne sytuacje, ale wciąż bez efektu. Za to Gryf podwyższył wynik po rzucie wolnym i główce Sebastiana Kmetyka. Wynik przed przerwą mogli skorygować Tomasz Spryszyński (z dystansu) i Mateusz Duda (sam na sam z bramkarzem), ale do szatni Wielim schodził przy wyniku 0:2.

- W drugiej połowie nie mieliśmy nic do stracenia. Wyszliśmy wysoko pressingiem, ale pech nas nie opuszczał. W 55. min Bartek Gersztyn po mocnym dośrodkowaniu próbował wybić piłkę. Ta jednak wpadła do naszej bramki - powiedział Ponichtera. Kilka minut później w niegroźnej sytuacji drugą żółtą kartkę zobaczył Michał Boderek. Mimo gry w "10" Wielim nie ustawał w próbach zdobycia gola. Dobre zmiany dali Łukasz Wieliczko i Patryk Butkiewicz.

W 67. min Paweł Jakimiec uderzył celnie z wolnego obok muru. To jeszcze bardziej zachęciło gości. Okazję miał Wieliczko, którego strzał z 7 m obronił golkiper Gryfa. W 75. min Jakimiec za krytykowanie sędziego obejrzał drugą żółtą kartkę i powędrował do szatni. W podwójnym osłabieniu Wielim nie mógł już wiele zrobić. Wprawdzie w 85. min zawodnika stracili również gospodarze, ale było już za późno. - Szkoda włożonych sił i zaangażowania - podsumował występ trener Wielimia.

Gryf Kamień Pomorski - Wielim Szczecinek 3:1 (2:0)
1:0 Janus (8.), 2:0 Kmetyk (30.), 3:0 B. Gersztyn (55. samob.), 3:1 Jakimiec (67.). Żółte kartki: Boderek, Butkiewicz, Jakimiec. Czerwone: Boderek (59.), Jakimiec (75.) - drugie żółte.
Wielim: Pilich - B. Knajdrowski, Nowicki, Boderek, M. Knajdrowski, Malczyk, T. Spryszyński, B. Gersztyn (60. Wieliczko), Serafin (85. Tebecio), Jakimiec, Duda (60. Butkiewicz).

Piłka nożna IV liga: Ina - Rasel 0:3 (0:2).

Pierwsza wygrana
Po dwóch meczach bez zwycięstwa na wiosnę, w sobotę pierwszy komplet punktów zdobyli piłkarze lidera jesieni, Rasela Dygowo. W Goleniowie pewnie pokonali Inę 3:0.

Pierwszy raz w tej rundzie wystąpił grający trener Rasela, Piotr Dubiela i był to udany powrót. - Dobrze, że zagrał. Uspokoił naszą grę w środku i miał udział przy każdej bramce. Myślę, że się odblokujemy po tej wygranej i w kolejnych meczach wszystko pójdzie do przodu - powiedział kapitan zespołu, Andrzej Wojciechowski.
Rasel ustawił mecz w pierwszych 10. min.

Już w 5. min Dubiela z rożnego zagrał na bliższy słupek, a Maciej Płomiński popisał się celną główką. Trzy minuty później było 2:0. Po przejęciu piłki Łukasz Wudarczyk minął dwóch rywali i podał do Dubieli. Ten natychmiast odegrał do Wojciechowskiego, który zakończył akcję celnym wolejem.

Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło gościom na spokojną grę. W kolejnych minutach spotkanie się wyrównało, ale zespół z Dygowa kontrolował przebieg wydarzeń na murawie.

Po zmianie stron ok. 60. min najlepszą okazję w meczu mieli miejscowi. W sytuacji sam na sam Adrian Hartleb dobrze skrócił kąt i rywal nie trafił w światło bramki. Ok. 5. min później po wolnym Dubieli znów piłkę umieścił w siatce Płomiński, ale sędzia pokazał pozycję spaloną obrońcy z Dygowa.

Na ostatnie 20. min wyszedł borykający się urazem Adrian Rutkowski i po 10. min przypieczętował wygraną Rasela. Zaczęło się od klepki Dubieli z Oleksandrem Żdanowem. Ten drugi zagrał wzdłuż linii i zamykający akcję Rutkowski dopełnił formalności.

Ina Goleniów - Rasel Dygowo 0:3 (0:2)
0:1 Płomiński (5.), 0:2 Wojciechowski (8.), 0:3 Rutkowski (80.). Żółta kartka: Zejfer.
Rasel: Hartleb - Zejfer, Jarmoszewicz, Płomiński, Wawiórko, Grochowski (80. P. Piwko), Żdanow, Dubiela, Szustek (70. Rutkowski), Wudarczyk (88. Suchwałko), Wojciechowski.

Piłka nożna IV liga: Astra - Arkonia 2:1 (1:0).

Cud się zdarzył
Przed sobotnim meczem lider IV ligi miał olbrzymie problemy kadrowe ze względu na panującą w zespole grypę.

- Arkonia to solidny zespół. Będzie cud jeżeli wygramy - mówił przed spotkaniem trener Astry, Robert Żolik. Cud się zdarzył. Astra wygrała po raz drugi na wiosnę u siebie i przedłużyła do 12 serię meczów bez porażki w lidze.
- Był to bardzo ciężki mecz. Nie ukrywam, że przed spotkaniem remis wziąłbym w ciemno. Arkonia zagrała dobrą piłkę. Fajnie to wyglądało z boku. My po tygodniu problemów zdrowotnych nastawiliśmy się na kontrę i stałe fragmenty gry, co przyniosło efekt w postaci 3 punktów - powiedział Żolik.

Spotkanie przebiegało przy optycznej przewadze zespołu ze Szczecina. Klarownych sytuacji podbramkowych nie było jednak dużo. Jedyny gol w pierwszej połowie padł po rzucie rożnym. Dośrodkowaną na dalszy słupek piłkę odegrał Marcin Muzyczuk, a inny obrońca Astry, Krystian Krauze, tylko przyłożył nogę na 5 metrze.
Niespełna 20. min po zmianie stron Muzyczuk do asysty dołożył gola. Kapitan Astry wykorzystał podanie z autu Artura Próchnickiego i głową podwyższył na 2:0. Goście dopiero w 82. min zdobyli kontaktowego gola. Po długiej wrzutce Łukasz Milewski głową przelobował źle ustawionego Kamila Twarzyńskiego. Wynik nie uległ już zmianie. Okazję w doliczonym czasie miał dla gospodarzy Gracjan Szymański. Będąc na 30 metrze przed bramką miał przed sobą tylko golkipera Arkonii, ale został przez niego sfaulowany. (jak)

Astra Ustronie Morskie - Arkonia Szczecin 2:1 (1:0)
1:0 Krauze (16.), 2:0 Muzyczuk (62.), 2:1 Milewski (82.). Żółta kartka: Pazdur.
Astra: Twarzyński - Gontek, Muzyczuk, Krauze, Łaski, Pazdur (70. Chmielewski), Próchnicki (75. Żolik), Jarecki, Ndao, Mikołajczyk, Szymański.

Piłka nożna - IV liga - 18. kolejka

Darzbór Szczecinek - Kluczevia Stargard 3:0 (0:0), Astra Ustronie Morskie - Arkonia Szczecin 2:1 (1:0), Ina Goleniów - Rasel Dygowo 0:3 (0:2), Gryf Kamień Pomorski - Wielim Szczecinek 3:1 (2:0), Hutnik Szczecin - Odrzanka AN-MAR Radziszewo 2:0 (0:0), Sarmata Dobra - Świt Skolwin 2:2 (1:1), Kłos Pełczyce - Dąb Dębno 1:2 (0:1), Stal Szczecin - Vineta Wolin 0 :2 (0:1).

M Pkt Bramki
1. Astra 18 40 38-14
2. Gryf 18 38 47-25
3. Rasel 18 38 41-15
4. Vineta 18 34 42-17
5. Kluczevia 18 32 39-23
6. Dąb 18 29 35-30
7. Stal 18 27 31-26
8. Arkonia 18 27 35-31
9. Świt 18 26 32-25
10. Hutnik 18 26 31-35
11. Sarmata 18 23 26-40
12. Ina 18 23 23-33
13. Wielim 18 16 22-37
14. Odrzanka 18 14 14-38
15. Darzbór 18 8 20-62
16. Kłos 18 8 8-33

IV liga - klasyfikacja strzelców

Duet znów trafia
24 gole w meczach 18. kolejki zdobyli czwartoligowcy. W trzeciej wiosennej kolejce pierwsze zwycięstwo odniósł Rasel Dygowo, a pierwsze gole w rundzie uzyskali jego snajperzy, Andrzej Wojciechowski - Adrian Rutkowski. Razem strzelili 28 z 41 goli dla trzeciego obecnie zespołu tabeli.

W drugiej kolejce z rzędu dorobku nie poprawił lider klasyfikacji Grzegorz Magnuski. Napastnik Kluczevii został zastopowany w sobotę w Szczecinku przez defensywę Darzboru. Dorobek poprawił drugi ze współprowadzących w klasyfikacji przez 18. kolejką Adam Nagórski (Vineta) i jest samodzielnym liderem.

Strzelcy IV ligi:
18 - Adam Nagórski (Vineta)
17 - Grzegorz Magnuski (Kluczevia),
16 - Sebastian Prokopowicz (Arkonia)
15 - Andrzej Wojciechowski (Rasel)
13 - Przemysław Dąbrowski (Gryf), Adrian Rutkowski (Rasel)
10 - Damian Kuśnierczak (Dąb), Marcin Ratkowski (Świt)
9 - Piotr Grabarczyk (Stal), Doudou Ndao (Astra), Damian Padziński (Sarmata)
8 - Wojciech Horba (Hutnik), Roman Majchrzak (Dąb)
7 - Paweł Jakimiec (Wielim), Konrad Prawucki (Świt).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!