Wyrok dotyczy wydarzeń z nocy 13 na 14 czerwca 2019 roku. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie wezwany został patrol policji. Ratownik medyczny twierdził, że lekarz pełniący dyżur naruszył jego nietykalność cielesną. Złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W trakcie pracy między mężczyznami miało dojść do kłótni, która zamieniła się w rękoczyny.
Co się wydarzyło? Według ustaleń śledczych ratownik miał przywieźć na SOR pacjentkę. Kobieta była w ciężkim stanie. Gdy ratownik przesuwał nosze z pacjentką, miał przypadkowo popchnąć lekarza, ten zaś odepchnąć ratownika. Doszło do ostrej wymiany zdań, a na słowa ratownika lekarz miał przycisnąć mężczyznę do ściany i chwycić go za szyję.
Ratownik poszedł na zwolnienie. Nie potrzebował hospitalizacji. Tuż po zdarzeniu opowiadał o nim na łamach „Głosu”: - Pacjentka została przełożona z naszych noszy na nosze szpitalne. Obsługa niechcący zahaczyła mnie noszami, a ja również niechcący zbliżyłem się, a raczej zahaczyłem o lekarza, który akurat miał dyżur. On jest znany z tego, że źle odnosi się do personelu i do ratowników, obrzuca innych różnymi obraźliwymi określeniami typu debilu czy buraku. I on chwycił mnie za ubranie i energicznie odepchnął, krzyknął: nie pchaj się! Mnie też poniosło i krzyknąłem: weź te ręce baranie! Wtedy on chwycił mnie za szyję, przydusił i pchnął tak mocno, aż uderzyłem głową o ścianę.
Podczas awantury obaj panowie byli trzeźwi - potwierdziły to badania.
Oskarżony w tej sprawie lekarz, Paweł K., nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Sprawa była ścigana z urzędu. – Ratownik, który jest w pracy, traktowany jest jak funkcjonariusz publiczny i w sposób szczególny jest chroniony przez prawo – wyjaśnia sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie.
W tej sprawie zapadł nieprawomocny wyrok. - Za naruszenie nietykalności cielesnej ratownika medycznego lekarz został ukarany grzywną w wysokości siedmiu tysięcy złotych. Zasądzono także zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonego w wysokości czterech tysięcy złotych - poinformował sędzia Przykucki.
Prokuratura rozważa wniesienie apelacji. – Prokurator złożył wniosek do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku. Decyzję o ewentualnym wniesieniu apelacji podejmie po zapoznaniu się z uzasadnieniem – powiedział prokurator Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego i spowodowanie u niego obrażeń ciała na okres poniżej siedmiu dni grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?