Koalicja Obywatelska ma 7 mandatów w 19-osobowej Radzie Powiatu Szczecinek. Prawo i Sprawiedliwość oraz starościńskie Porozumienie Samorządowe po sześć. W grę chodzą dwie ewentualne koalicje – KO z PS lub PS z PiS.
- Rozmowy trwają, dla nas priorytetem jest utrzymanie dobrej współpracy na linii ratusz – starostwo, bez której samorządy nie mogą się dobrze rozwijać i funkcjonować. Sukces Szczecinka to w dużej mierze zasługa tej współpracy – mówi burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, szef lokalnej Platformy Obywatelskiej, a zarazem świeżo upieczony radny powiatowy z rekordowym poparciem 4,5 tysiąca wyborców. Zaznacza od razu, że jest realistą: - Jesteśmy skazani na PS i musimy zaakceptować fakt, że szefem tego ugrupowania jest Krzysztof Lis. Wszyscy znają moje poglądy na temat kadencyjności i konieczności wymiany co jakiś czas osób kierujących samorządami. Dlatego nie wycofuję się z tego, co mówiłem o Staroście, że za długo rządzi powiatem, ale nigdy nie poddawałem w wątpliwość jego kompetencji i fachowości - mówi Jerzy Hardie-Douglas. - Gotów jestem zrezygnować ze swoich osobistych ambicji, choć warunkami brzegowymi jest realizacja części naszego programu dotyczącego powiatu . Dodaje jednak, że – jako zwycięskie ugrupowanie – chciałby mieć większość w zarządzie powiatu. - To dobry zwyczaj któremu podporządkowywaliśmy się przez 12 lat współpracy. Ten kto ma więcej radnych ma większość w zarządzie – mówi. - Jestem dobrej myśli i sądzę że porozumienie z Porozumieniem jest w zasięgu ręki.
Były też wymiana stanowisk między PiS-em a PS, a poproszona o komentarz poseł Małgorzata Golińska cieszy się przede wszystkim z dobrego wyniku swojej partii w powiecie i regionie. – Widać, że przekonujemy wyborców do swego programu – mówi. – Natomiast, co do ewentualnej koalicji w szczecineckim starostwie, to na razie za wcześnie na konkrety. Planujemy rozmowy.
- Te wybory pokazały silną polaryzację sceny politycznej, nie ma, jak w poprzednich kadencjach radnych mniejszych ugrupowań, czym bardziej się cieszę z dobrego wyniku Porozumienia, i mojego osobiście: 1200 głosów to wyraz zaufania, za który dziękuję – mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis.
Potwierdza, że prowadzi rozmowy z PO. – W tej kampanii padło wiele ostrych słów, które mnie dotknęły, byłem atakowany, więc sama rozmowa w tej sytuacji jest dla mnie wartością – Krzysztof Lis starosta mówi, że także zależy mu na tym, aby samorządy sprawnie funkcjonowały. I dodaje sakramentalne „za wcześnie” na konkrety.
Przypomnijmy, że staroście najmocniej „dostało się” właśnie od burmistrza, który zarzucał mu, że jest politykiem obrotowym, gotów porozumieć się z każdym, aby utrzymać władzę i że już przed wyborami był „dogadany” z PiS.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?