Policja w Drawsku Pomorskim: Nie chciała pożyczyć pieniędzy, to napadł na nią i okradł

Kilka dni temu drawscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że do mieszkania 55-letniej kobiety włamał się jej znajomy i ją okradł. Drawszczanka zeznała, że była sama w domu, kiedy nagle z impetem otworzyły się drzwi wejściowe, po czym poczuła silne uderzenie w głowę i straciła przytomność.

Kiedy się ocknęła stwierdziła, że z mieszkania zniknęła między innymi maszynka do tytoniu, około 0,5 kg tytoniu, artykuły spożywcze, telefon komórkowy oraz pieniądze. Z mieszkania " zniknęły" również różnego rodzaju narzędzia należące do znajomego kobiety.

55-latka oświadczyła, że kiedy usłyszała huk otwieranych drzwi zdążyła się obejrzeć się i zobaczyła znanego jej osobiście 41-latka.

Jeszcze tego samego dnia wskazany mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
41-latek w chwili zatrzymania miał w organizmie ponad promil alkoholu.

Jak ustalili policjanci pracujący nad tą sprawą w dniu rozboju 41-latek przyszedł do swojej znajomej, aby pożyczyć pięć złotych. Kobieta odmówiła mu udzielenia pożyczki, ale na pocieszenie poczęstowała go szklaneczką wina. W międzyczasie czasie do jej mieszkania przyszedł inny znajomy, który w obecności 41-latka przekazał kobiecie pieniądze.

Zawiedziony postawą znajomej, mężczyzna opuścił jej mieszkanie, ale kiedy kobieta została sama w domu postanowił do niej wrócić. Tym razem, nie próbował prosić o pieniądze i użył argumentu w postaci siły.
41- latek usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem, za którą grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności oraz rozboju, za który to czyn kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do lat 12.

Za popełnione przestępstwa mężczyzna odpowie w warunkach recydywy, co oznacza, że zagrożenie karą może jeszcze zostać zwiększone o połowę.

Sąd wobec sprawcy zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.