Polityka: Koszaliński PiS atakuje. "To nie oni, to my"

Przypomnijmy, w ubiegły piątek koszalińscy działacze PO z posłem Stanisławem Gawłowskim na czele zorganizowali spotkanie. Prezentowali pasmo sukcesów, jakie odnosi Platforma w Koszalinie i województwie. Poseł Gawłowski wymieniał kolejne realizowane inwestycje - hala widowiskowo - sportowa, remont szpitala, budowa filharmonii, itd.
Wczorajsza konferencja PiS była odpowiedzią na to spotkanie. - Wyraźnie PO rozpoczęła kampanię wyborcza - mówiła radna Anna Mętlewicz.

- To za rządów PiS dzielono pieniądze unijne na województwa i to dzięki aktywności naszych posłów zachodniopomorskie dostało więcej pieniędzy - mówił poseł Czesław Hoc. - Te pieniądze należą się naszemu województwu bez łaski i nie jest to zasługa posła Gawłowskiego i Platformy. A wszystkie kwoty, które zostały przyznane na poszczególne inwestycje w regionie, to konsekwencja działań PiS. A jaka jest perspektywa rozwoju Koszalina? Centrum miasta, to skansen rodem z PRL. Drogi? Turyści, którzy jechali w wakacje na występy kabaretów do Koszalina, mówili, że droga do Koszalina to jest właśnie kabaret. S-11 to jest temat, którym mogli się zająć politycy PO, skoro nam się ten temat wcześniej nie udał. Nic nie zrobili. A finansowanie sportu? Na całym świecie opiera się na sponsorach, a w Koszalinie i Kołobrzegu zależy od gestu prezydenta (w obu miastach drużyny piłkarskie dostały wsparcie z kasy miejskiej, o czym pisaliśmy - dop.red.).

Radna Mętlewicz mówiła, że władze miasta sukcesy miały, ale wtedy, gdy rządziły wspólnie z PiS. - Przeprawa Koszałkiem? Przecież to, co powstało, to poczwarka pomysłu byłego wiceprezydenta Krolla z PiS - mówiła.

Podkreślała, że rośnie przestępczość, bo rośnie bezrobocie; firmy się zamykają, więc miasto traci na wpływach z podatków itd. Skrytykowała też Stanisława Gawłowskiego, który jest też wiceministrem środowiska. Wytykała, że jest mało aktywny w Sejmie, nie zgłasza interpelacji na rzecz regionu, np. w sprawie likwidacji ekspresu z Koszalina do Warszawy. - Proponujemy, by ustąpił miejsca komuś innemu, kto będzie rzetelnie wykonywał obowiązki - stwierdziła.