Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla dzieci na Litwie: Mikołaj pojechał z darami

Cezary Sołowij [email protected]
W sobotę w Galerii Emka zbiórkę żywności prowadziły dzieci z Sarbinowa.
W sobotę w Galerii Emka zbiórkę żywności prowadziły dzieci z Sarbinowa. Radek Koleśnik
Dzisiaj transport darów zebranych przez koszalinian trafi do naszych małych rodaków na Litwie. Święty Mikołaj z Koszalina po raz trzeci odwiedził szkołę w Pikieliszkach.

Pomogli:

Pomogli:

Sano Sp. zo.o, "Duet", "Partner IKA-90", EkoWodorol Sp. zo.o, PB Piotr Flens, Poczta Polska, Nord Glass, PGK oraz władze powiatu koszalińskiego, wierni z parafii Straży Granicznej p.w. św. Faustyny w Koszalinie oraz prywatni darczyńcy.

W niedzielę rano z Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej wyruszyła furgonetka zapakowana po dach darami, które przekazali ludzie dobrego serca i koszalińskie firmy. Funkcjonariusze koszalińskiego ośrodka pokonają blisko 800 kilometrów, żeby wręczyć świąteczne prezenty. Każde z ponad trzydzieściorga dzieci z polskiej szkoły w Pikieliszkach otrzyma trzy paczki: z nową odzieżą, słodyczami i przyborami szkolnymi. Pogranicznicy zawieźli również sprzęt rtv dla szkoły.

Jeszcze w sobotę dzieci z sarbinowskiej podstawówki im. Straży Granicznej urządziły zbiórkę żywności w Galerii Emka. Była podsumowaniem kilkutygodniowych starań, aby Mikołaj był szczodry i w tym roku. Zbiórka trwała od godziny 10 do 19. Dzieci ustawiły się przy kasach Maxi Sano i pomagały pakować zakupy do siatek. Prosili przy okazji o wsparcie ich rówieśników z polskiej szkoły. W sobotniej akcji uczestniczyło ośmioro uczniów i dziewięciu nauczycieli. Co dwie godziny kolejna dwójka dzieci stawała przy kasach.

- Dzieci wiele wiedzą o Litwie i Pikieliszkach, bo tego lata dzieci stamtąd gościliśmy w naszej szkole. Uczniowie postanowili, że też coś przekażą im w prezencie - tłumaczy Izabela Iwaniec, dyrektor sarbinowskiej podstawówki.
- Graliśmy razem w piłkę, poznaliśmy się. To fajni koledzy. Chcieliśmy im w ten sposób pomóc - tłumaczyła swoją obecność w sobotę Aleksandra Lech, uczennica szóstej klasy, pakując zakupy do kolejnej siatki.

- Ludzie wkładali do koszyków słodycze, ale też produkty spożywcze. Zdarzało się też, że darowano nam pieniądze, za które kupiliśmy słodycze - wyjaśnia nauczycielka. Zebrano kilka wózków artykułów spożywczych, z których wieczorem funkcjonariusze zrobili paczki. - Ale się będą cieszyć - uśmiechał się Jacek Mikołajun, koordynator zbierania darów pakując łakocie do toreb. - Przygotowaliśmy także specjalne paczki dla trzech polskich rodzin, które są w szczególnie trudnej sytuacji - wyjaśnił, kładąc do nich m.in. wędliny.

Pikieliszki to malutka miejscowość położona kilkadziesiąt kilometrów od Wilna. Tam właśnie w mały dworku ostatnie urlopy letnie spędzał Marszałek Piłsudski. Teraz jest tam jego muzeum. Pogranicznicy koszalińscy trafili tam podczas jednej z wycieczek śladami Marszałka, który jest patronem ośrodka.

- Zobaczyliśmy w jakich warunkach uczą się te maluchy i decyzja komendanta była krótka: trzeba im pomóc - wspomina pierwszą zbiórkę Jacek Mikołajun. - Sytuacja nie uległa poprawie. Brakuje praktycznie wszystkiego - począwszy od opału, na przyborach szkolnych i środkach czystości skończywszy. Dlatego trzeba im nadal pomagać. To nasi rodacy - podsumowuje funkcjonariusz.

W tym roku, poza świątecznymi prezentami, dzieci z Pikieliszek miały jeszcze jedną atrakcję! Dzięki pomocy finansowej Stowarzyszenia Wspólnota Polska spędziły wakacje nad morzem w Sarbinowie. W przyszłym roku, także dzięki wsparciu Wspólnoty Polskiej, dzieci z Sarbinowa będą miały okazję zobaczyć Wilno i okolicę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!