Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porozumienie dla Kołobrzegu wychodzi z kryzysu

Iwona Marciniak
Porozumieniu dla Kołobrzegu wychodzi z kryzysu
Porozumieniu dla Kołobrzegu wychodzi z kryzysu archiwum
Kryzys zażegnany - w większościowym w Radzie Miasta Porozumieniu dla Kołobrzegu wszystko zostaje po staremu. Nikt nie odchodzi z klubu, nikt nie został z niego wyrzucony. Wioletta Dymecka pozostaje na stanowisku przewodniczącej Rady Miasta, Bogdan Błaszczyk i Henryk Bieńkowski nadal są wiceprzewodniczącymi. Jeśli radni mniejszościowej PO liczyła na rozpad PdK łączącego lewicę prawicę i centrum, przeliczyli się.

Tydzień temu, za sprawą niewyłączonego mikrofonu, każdy mógł posłuchać jak przewodnicząca Rady Miasta Wioletta Dymecka i wiceprzewodniczący Bogdan Błaszczyk (oboje z PdK), na gorąco, w mało pochlebny sposób, komentują zachowanie podczas sesji, swojego klubowego kolegi Henryka Bieńkowskiego. Z ust Bogdana Błaszczyka padło nawet słowo "pajac".
Poszło o wyjście Henryka Bieńkowskiego podczas głosowania nad kandydaturami Wioletty Dymeckiej i Jerzego Wolskiego (wiceprezydenta Kołobrzegu, PO) do Lokalnej organizacji Turystycznej.

Cała trójka bardzo emocjonalnie wypowiadała się potem w mediach. Henryk Bieńkowski wyjaśnił nam, że wychodząc nie demonstrował niechęci do kandydatury Dymeckiej, tylko sprzeciw wobec złamania umowy klubowej zawartej wcześniej przez PdK przy glosowaniu na drugiego kandydata (pierwotnie PdK miała poprzeć inną osobę). Bogdan Błaszczyk za "pajaca" przeprosił, ale napięcie pozostało. Szef klubu radnych PdK Cezary Kalinowski złożył rezygnację. PdK groził rozłam. Losy klubu miały się zdecydować w poniedziałkowy wieczór.

Członkowie PdK opuścili je ostatecznie rozluźnieni, po "przerobieniu" wzajemnych pretensji i żalów. - Dobrze, że do spotkania doszło po prawie tygodniu od sesji - powiedział nam radny sejmiku Henryk Carewicz (PiS), który również wziął udział w spotkaniu. - Emocje opadły, wszyscy byli już gotowi do spokojnej rozmowy, w zupełnie innej atmosferze.

Starał się ją też rozluźnić europoseł Czesław Hoc (PiS), który porównał kryzys w PdK do tego, co zdarza się w najlepszych małżeństwach: czasem trzeba spokojnie usiąść, porozmawiać, wyjaśnić, powiedzieć przepraszam i iść razem dalej.
Były ponowne przeprosimy i jak słyszymy, uczucie ulgi, gdy można było zakończyć spotkanie lampką wina za zdrowie poniedziałkowego solenizanta, Marka Młynarczyka, także członka klubu.

Cezary Kalinowski wróci na stanowisko przewodniczącego, choć jak zaznacza: - Już na innych zasadach. Składając rezygnację chciałem wywołać pewien kryzys, sprowokować dyskusję. Bo warto sobie przypomnieć, że współdziałając powinniśmy odsunąć osobiste ambicje, w razie niejasnych sytuacji rozmawiać po męsku. W każdej organizacji zdarza się kryzys. O jej sile świadczy to, jak z takiego kryzysu wychodzi. My wychodzimy wzmocnieni.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!