Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Koszalina: Baseny będą tańsze

Marzena Sutryk [email protected]
– Firma Kornas nie jest nam obca – mówi prezydent. – Ma doświadczenie na rynku. W Koszalinie budowała Lidla, stację benzynową i McDrive'a przy ul. Franciszkańskiej. W Kołobrzegu hotel z zapleczem SPA, pływalnię przy hali. W Szczecinie buduje kąpielisko.
– Firma Kornas nie jest nam obca – mówi prezydent. – Ma doświadczenie na rynku. W Koszalinie budowała Lidla, stację benzynową i McDrive'a przy ul. Franciszkańskiej. W Kołobrzegu hotel z zapleczem SPA, pływalnię przy hali. W Szczecinie buduje kąpielisko. Radosław Koleśnik
Rozmowa z prezydentem Koszalina Piotrem Jedlińskim o zaskakującym finale przetargu na wybór wykonawcy aquaparku.

Jak już informowaliśmy, Krajowa Izba Odwoławcza orzekła, że Koszalin nie może wybrać droższej oferty w przetargu.
KIO zobowiązało miasto do wyboru najtańszej oferty, firmy Kornas, choć komisja przetargowa postawiła na inną - droższą, jej zdaniem bardziej wiarygodną. Stąd koszt budowy wyniesie 69, a nie 85 mln zł brutto, jak się spodziewano.

- Czy wybór tańszej oferty oznacza, że wybudowany aquapark będzie gorszy, mniej bezpieczny?
Piotr Jedliński: - Rozstrzygnięcie KIO oznacza, że wykonawca, deklarując wykonanie inwestycji w ramach rozliczenia ryczałtowego, deklaruje tym samym, że zbuduje obiekt za tyle, ile podaje w ofercie. I KIO stwierdziła, że jeżeli przedsiębiorca oświadcza, że za tyle wybuduje, to działa rozsądnie, dla zysku i nie jest to cena zaniżona. I na tej podstawie wydała werdykt, że trzeba powtórzyć wybór wykonawcy. Zrobimy to w tym tygodniu i zgodnie z wyrokiem wybierzemy firmę Kornas.

- Ale czy tańsze oznacza gorsze?
Piotr Jedliński:- Projekt był i jest taki sam dla wszystkich oferentów, którzy stanęli do przetargu. A już kalkulacja ceny należy do każdego ze startujących. Skoro dana firma mówi, że za 57 mln netto wybuduje aquapark, to oznacza, że akceptuje projekt techniczny i wymagania oraz rozwiązania technologiczne i wykona je za taką cenę.

- Powtarza Pan, że w rzeczywistości aquapark będzie kosztował nie 69 mln a 57 milionów. Proszę wyjaśnić Czytelnikom, skąd różnica między kwotą brutto a netto.
Piotr Jedliński:- Jeżeli inwestycję realizuje spółka miejska, która jest płatnikiem podatku VAT, to w odróżnieniu od Urzędu Miejskiego, może ona odzyskać zapłacony VAT, jak każda firma prowadząca działalność. Dlatego mówi-my o kwocie netto, która jest faktycznym kosztem wybudowania aquaparku.

- Miedzy ofertą najtańszą - Kornasa, a wybraną wcześniej, różnica sięga 16 milionów. Skąd taka rozbieżność?
Piotr Jedliński:- Wszystko o tym decyduje - koszty zatrudnienia ludzi, ceny wynegocjowane z dostawcą materiałów budowlanych. Do tego firma lokalna może mieć pewne koszty niższe niż firmy zewnętrzne. Myślę, że stąd część różnicy. Co do całości - to pytanie do wykonawcy. Szczegóły, to w pewnym sensie, jego sekret.

- Skoro mówi Pan, że firma deklarując cenę deklaruje także pełnowartościową jakość wykonania, to może od razu trzeba było ją wybrać? Oszczędziłoby to czasu.
Piotr Jedliński:- Członkowie komisji przetargowej mieli jednak wątpliwości co do wiarygodności kosztorysu i mieli do tego prawo. Te wątpliwości mieli też pozostali oferenci. Myślę, że komisja przetargowa chciała mieć ofertę dającą większe bezpieczeństwo wykonania. Ja nadal mam obawy, czy deklarowana jakość zostanie zrealizowana, ale musimy zastosować się do zaleceń KIO. Najtańsza oferta wymaga zawsze ścisłego nadzoru i tu pole do popisu będą mieli pracownicy Zarządu Obiektów Sportowych i inżynier kontraktu, który zostanie wybrany w przetargu.

- No właśnie, kto z ramienia ZOS odpowiada za nadzór nad inwestycją?
Piotr Jedliński:- Prezes Jakub Pyżanowski. A inżynier kontraktu, czyli zespół fachowców, będzie nadzorował budowę od strony technicznej. Ponadto ja ze swojej strony też będę czuwał nad nią i zapewniam, że będę częstym gościem na budowie.

- Mieszkańcy często nas pytają, dlaczego to ZOS, a nie miasto, zajmuje się budową basenów.
Piotr Jedliński:- Bo tak jest korzystniej finansowo. Jak już mówiłem: z uwagi na możliwość odzyskania podatku VAT. W ten sposób oszczędzamy 12 milionów.

- Jak już mówimy o oszczędnościach, tańsza oferta oznacza mniejszy kredyt na budowę?
Piotr Jedliński:- Tak. Mamy 8 mln zł z funduszy unijnych i do tego dobierzemy 50 mln kredytu, a nie 60, jak zakładaliśmy. A więc to dla nas mniejsze koszty.

- Jaki jest czas realizacji i jak miasto zabezpiecza się przed ewentualnymi opóźnieniami w realizacji aquaparku?
Piotr Jedliński:- Budowa potrwa 24 miesiące od podpisania umowy. Chciałbym, żeby jeszcze w czerwcu wbita została pierwsza łopata. Obiekt będzie objęty 5-letnią gwarancją. A kary umowne to 0,1 % za każdy dzień opóźnienia - my te kary skrupulatnie naliczamy przy różnych inwestycjach.

- Nie obawia się Pan o powodzenie inwestycji w kontekście tego, co się dzieje przy budowie basenów w Słupsku? Tam przecież wyszły na jaw m.in. wątpliwe pod względem wiarygodności podpisy projektantów.
Piotr Jedliński:- U nas posprawdzaliśmy i wszyscy projektanci wiedzą, że są autorami projektu i z nami współpracują. Jestem więc spokojny.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty