Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protesty na Białorusi. Swiatłana Cichanouska: Zwycięstwo nie nadejdzie jutro. Może za miesiąc, może za sześć, ale na pewno będzie

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
Kiedy władze wsadzają za kraty studentów. liderka opozycji Cichanouska w Nowym Jorku i Brukseli będzie zachęcać świat do wsparcia białoruskich protestów.

Białoruska opozycja nie składa broni. Kiedy milicja i OMON aresztują studentów, liderka protestów Swietłana Cichanouska będzie lobbować za poparciem Rady Bezpieczeństwa ONZ i Rady Europy na rzecz pokojowego przekazania władzy w kraju - mówią jej współpracownicy w Mińsku.

Cichanouska wystąpi w siedzibie ONZ 4 września, a potem przed Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy 8 września.

Gdzie tylko może stara się zainteresować świat wydarzeniami na Białorusi. Przekonuje zachodnich polityków, że protesty są pokojowe, a wybory zostały sfałszowane przez ludzi Łukaszenki.

Cichanouska, która oficjalnie zajęła drugie miejsce w wyborach prezydenckich 9 sierpnia, musiała uciekać na Litwę.

37-letnia polityk z przypadku, bo zastąpiła aresztowanego męża, któremu reżim uniemożliwił start w wyborach prezydenckich, już uzyskała poparcie niektórych europejskich przywódców w kampanii na rzecz usunięcia długoletniego prezydenta Łukaszenki ze stanowiska.

66-letni Łukaszenko przewodzi byłej republice ZSRR przez 26 lat, tolerując niewielki sprzeciw.

Stał na czele represji, które Unia Europejska potępiła jako nadmierne użycie siły wobec ludności cywilnej. Od czasu wyborów na Białorusi codziennie odbywają się protesty.

Protestujący, w tym potężny ruch strajkujących robotników fabrycznych, twierdzą, że wybory zostały sfałszowane, aby zapewnić szóstą z rzędu kadencję Łukaszenki.

W trakcie protestów zatrzymano około 7000 osób, co najmniej cztery osoby zabity, setki torturowano.

Łukaszenko „boi się własnego narodu”, mówi jeden członków Rady Koordynacyjnej opozycji, która ma umożliwić pokojową zmianę rządów na Białorusi.

Protesty odbywają się codziennie od czasu wyborów, w których Łukaszenka wygrał szóstą kadencję, pozostając jedynym prezydentem, jakiego kiedykolwiek miał kraj.

Nad protestującymi unosi się groźba użycia przeciwko nim milicji i OMON-u, jak to miało miejsce przez dwa dni po sfałszowanych wyborach.

Dlatego zwycięstwo nie nadejdzie jutro, powtarza inna liderka protestów Maria Kolesnikowa. Kraj musi być przygotowany na długą walkę.

38-letnia Kolesnikowa otrzymała kilka telefonów z ostrzeżeniem o kłopotach, które mogą ją spotkać. Milicja śledzi jej każdy krok.

Reżim Łukaszenki walczy nieczysto, grożąc strajkującym i wszystkim, którzy wspierają opozycję surowymi represjami.

Kolesnikowa spotyka się na zebraniach z robotnikami z prowokatorami, przebranymi milicjantami, którzy podburzają przeciw nim tłum.
Pokojowy protest stał się kamieniem węgielnym wyzwania rzuconego Łukaszence. Tak się stało pomimo przerażających prowokacji ze strony przywódcy kraju: kradzieży wyborów Cichanuoskiej; brutalnym działaniom milicji; zatrzymanie tysięcy.

Jednak protesty tracą na sile wobec przebiegłej machiny Łukaszenki, wielu obawia się, że pokój nie potrwa długo. Ogólnokrajowe strajki, najskuteczniejszy element oporu, nie wydają się obiecujące.

Kilkaset pracowników huty w Żłobinie odłożyło narzędzia - ale podobnie jak gdzie indziej, donoszą o zastraszaniu ludzi. Tylko niewielu twierdzi, że są gotowi, aby dojść do końca, generalnie tylko najmłodsi i ci najbardziej zaangażowani wytrzymują.

Kolesnikowa zgadza się, że kampania usunięcia Łukaszenki weszła w fazę bliskiego impasu. Mówi jednak, że wszelkie przejściowe trudności należy rozpatrywać w kontekście „sejsmicznych” zmian w białoruskim sposobie myślenia, które już nastąpiły.

-Trzy miesiące temu nie można było sobie wyobrazić nawet 20 osób protestujących na placu w Żłobinie- - mówi. Rozumiemy, że zwycięstwo nie nadejdzie jutro, ale w końcu nadejdzie - za miesiąc lub za sześć, na pewno-dodaje.

Ale Kolesnikowa przyznaje, że nie ma planu ani mapy drogowej do tego zwycięstwa. Jak wszystko inne, co wydarzyło się na Białorusi w ciągu kilku niezwykłych miesięcy, postęp nastąpiłby „spontanicznie”, uważa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Protesty na Białorusi. Swiatłana Cichanouska: Zwycięstwo nie nadejdzie jutro. Może za miesiąc, może za sześć, ale na pewno będzie - Portal i.pl