Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sfora psów znowu grasuje. Zdziczałe zwierzęta zagryzły siedem saren

Krzysztof Bednarek [email protected]
Psy zagryzają sarny. Dzikie zwierzęta i ptaki sprawiają, że padlina znika w ciągu kilku dni. Stephen Dunsen (zlewej) wskazywał wczoraj strażnikowi Krzysztofowi Krakosowi miejsce, w którym w poniedziałek spostrzegł trzy duże psy atakujące sarnę.
Psy zagryzają sarny. Dzikie zwierzęta i ptaki sprawiają, że padlina znika w ciągu kilku dni. Stephen Dunsen (zlewej) wskazywał wczoraj strażnikowi Krzysztofowi Krakosowi miejsce, w którym w poniedziałek spostrzegł trzy duże psy atakujące sarnę. Krzysztof Bednarek
Na pograniczu gmin Świdwin i Sławoborze grasuje sfora psów. Wszystko wskazuje na to, że zagryzły już co najmniej siedem saren.

Psy widziane były ostatnio w pobliżu miejscowości Biały Zdrój, Krosino i Przymiarki. W poniedziałek na polu w pobliżu Przymiarek dostrzegł je Stephen Dunsen, myśliwy z Koła Łowieckiego "Słonka" w Świdwinie.

Stephen jest Szkotem. Od 13 lat mieszka w Białym Zdroju. To on powiadomił Państwową Straż Łowiecką. Wczoraj razem z nim i ze strażnikiem Krzysztofem Krakosem z Posterunku PZŁ w Drawsku Pomorskim oglądaliśmy szczątki zagryzionych zwierząt i pozostawione ślady na śniegu.

- Nie ma wątpliwości, że sarny zostały zagryzione w ciągu ostatnich kilku dni. W pobliżu na śniegu widać ślady dużych psów. Są również tropy dzików i lisów - pokazał Stephen Dunsen. - To mój obwód łowiecki. Tutaj poluję. Tutaj też każdej zimy z kolegami z koła dokarmiamy zwierzęta. Kiedyś w okolicy było ponad 150 saren. Teraz, wskutek ataków zdziczałych psów, ich populacja znacznie się zmniejszyła.

Krzysztof Krakos przyznał, że podobnych zdarzeń w naszym regionie jest więcej. Najczęściej jednak dochodzi do zagryzienia pojedynczych sztuk zwierząt. Najczęściej saren lub dzików. Kilka dni temu w pobliżu ogrodów działkowych w Drawsku Pomorskim dwa psy zagryzły sarnę. Strażnikom miejskim udało się złowić agresywne zwierzęta i przewieźć je do specjalnego pomieszczenia, w którym do wczoraj były przetrzymywane. Ponieważ do tej pory nikt się po nie nie zgłosił, trafią wkrótce do schroniska dla zwierząt w Białogardzie.

- Podczas mroźnej i śnieżnej zimy sarny stają się łatwym łupem dla psów. Są osłabione i trudno im poruszać się w głębokim śniegu. Psy działają zespołowo. Sarny biegają szybko, ale szybko się męczą. Dlatego w takich warunkach w starciu z psami nie mają szans - powiedział nam Krzysztof Krakos. Za naszym pośrednictwem strażnik zaapelował do okolicznych gospodarzy, by nie wypuszczali psów bez opieki poza teren swoich gospodarstw.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!