W czwartek na Andersa padł aż 7 goli, z czego 6 do przerwy. Gospodarze prowadzili już od 4. min, gdy pierwszy raz w tym roku trafił Dawid Gruchała-Węsierski. W 20. min napastnik Bałtyku wywalczył rzut karny, pewnie wykorzystany przez Jakuba Forczmańskiego.
Zobacz także Trener Bałtyku Koszalin Mariusz Lenartowicz po meczu ze Świtem Szczecin
Goście szybko odpowiedzieli po akcji prawą stroną, ale w 32. i 34. min dwa kolejne gole zdobył Forczmański. Popularny Asa popisał się najpierw kapitalnym uderzeniem od poprzeczki z bardzo ostrego kąta, a klasycznego hattricka skompletował z drugiego karnego, którego również wywalczył Gruchała.
Goście ustalili wynik do przerwy po rzucie rożnym, a na początku II połowy zdobyli trzecią bramką. Przez ponad 40. min Bałtyk bronił korzystnego wyniku, od czasu do czasu kontrując. Gości mógł dobić w 84. min Krystian Kąkol, ale po kapitalnym rajdzie od połowy boiska przegrał pojedynek z bramkarzem.
Bałtyk Koszalin - Pomorzanin Toruń 4:3 (4:2)
1:0 Gruchała-Węsierski (4.), 2:0 Forczmański (20. karny.), 2:1 Babiński (22.), 3:1 i 4:1 Forczmański (32. i 34. karny.), 4:2 Zbiranek (43.), 4:3 Więckowski (51.).
żk. Gruchała-Węsierski.
Bałtyk: Pogorzelec - Pietrykowski (51. Ponurko), Jasitczak, Czenko, Waleński, Rak, Forczmański (74. Górka), Szaflarski (62. Duszkiewicz), Jachno, Ginter (65. Kąkol), Gruchała-Węsierski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
