Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SzLOT wygrywa w sądzie

(r)
Lato 2009 roku, firma Alpinur jeszcze kontynuuje prace przy budowie pomostu w parku nad jeziorem Trzesiecko.
Lato 2009 roku, firma Alpinur jeszcze kontynuuje prace przy budowie pomostu w parku nad jeziorem Trzesiecko. Fot. Rajmund Wełnic
Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna nie musi płacić kar umownych wykonawcy pomostu na jeziorze Trzesiecko.

Korzystny dla SzLOT-u wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. W sporze z firmą Alpinur, która kilka lat temu budowała pomost na jeziorze. Chodziło o karę umowną (150 tys. zł), jaką wykonawca policzył sobie za zerwanie umowy przez inwestora.

- Sąd podzielił nasze argumenty - prezes SzLOT Piotr Misztak nie kryje zadowolenia z orzeczenia. - Uznał m.in., że zgodnie z umową mogliśmy ją wypowiedzieć w sytuacji, gdy wykonawca zaprzestał prac, a zaprzestał. Ponadto w kwietniu 2011 roku zawarliśmy ugodę z Alpinurem na mocy, której wypłaciliśmy mu 399 tys. zł należności za wykonane roboty i inne roszczenia, a także rezygnację z kar umownych z obu stron.

Wyrok jest na razie nieprawomocny.

- Pieniędzy, które w kwocie 162 tysięcy złotych zajął nam na koncie komornik, do chwili uprawomocnienia się wyroku zapewne nie uda się odzyskać, ale być może wystąpimy o zmianę zabezpieczenie roszczenia np. na majątek SzLOT - Piotr Misztak dodaje, że gotówka bardzo by mu się przydała na bieżącą działalność i przygotowania do sezonu letniego. Nie ukrywa też, że zajęcie komornicze w lecie zeszłego roku postawiło SzLOT- w trudnej sytuacji, nie tylko finansowej, ale i wizerunkowej.

- Wiadomo, jak jest postrzegana firma, do której wkracza komornik - mówi usatysfakcjonowany wyrokiem szef SzLOT. - Roszczeniami Alpinura byliśmy zaskoczeni, bo przecież niewiele rok wcześniej usiedliśmy przy stole i wynegocjowaliśmy ugodę rezygnując np. z apelacji od wyroku nakazującego zapłatę za wykonane przy pomoście prace. Chciano po prostu od nas wyciągnąć kolejne pieniądze.

O co chodziło w sporze SzLOT-u z Alpinurem? Budowa pomostu ruszyła w 2009 roku. Gdy Alpinur wbił większość stalowych pali w dno jeziora wybuchł konflikt ze SzLOT-em. Inwestor zarzucał wykonawcy zawalenie terminów i próby podwyższenia kosztów, a Alpinur bronił się mówiąc, że w projekcie były błędy, a z inwestorem współpraca się nie układała. O mało co nie doszło do wyrywania już wbitych pali. Koniec końców firma zeszła z placu budowy i zrobiono inwentaryzację już wykonanych prac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!