Chodzi o kwotę 158 tys. euro, które Samorządowa Agencja Promocji i Kultury w Szczecinku – jeden z beneficjentów Civitas Renaissance – wydała na usługi konsultingowe związane z tym projektem. - Usługi zlecono firmom: Holger Zeiser/ Karolina Michalcewicz oraz, zgodnie z sugestią miast partnerskich, firmie prowadzonej przez Lucia Cristea, wieloletnią specjalistkę od transportu i pieniędzy europejskich funkcjonującą na rumuńskim i europejskim rynku, pracująca już zresztą przy Civitas Renaissance dla pozostałych miast – mówi rzecznik ratusza Tomasz Czuk . Z naszych informacji wynika, że firmy te jednak nie zostały wybrane w drodze przetargu, co zostało zakwestionowane przy końcowym rozliczeniu projektu. Wyjaśnienia SAPiK-u nie zostały uwzględnione.
Koniec końców – procedura odwoławcza została już wyczerpana – pieniądze trzeba oddać Unii Europejskiej. Formalnie SAPiK, w praktyce miasto. Na najbliższej sesji Rady Miasta radni zdecydują o zwiększeniu deficytu o 600 tys. zł z przeznaczeniem na zwrot dotacji. Rzecznik o wyjaśnienia odsyła do Adama Wyszomirskiego, ówczesnego szefa SAPiK-u.
- Projekt był bardzo trudny i skomplikowany – mówi Adam Wyszomirski. – W SAPiK-u za jego realizację odpowiadali Jacek Piotrowski i Kamil Klimek, którzy wraz z miejskim koordynatorem Civitas Maciejem Makselonem jeździli m.in. na spotkania poświęcone projektowi. Pamiętam, że po jednym z nich przywieźli informację, że trzeba zatrudnić zewnętrznego konsultanta, najlepiej Lucia Cristea, która najlepiej projekt znała. Początkowo miała być zatrudniona na etat, potem uznano, że lepiej podpisać umowę cywilną na tę usługę. Były dyrektor SAPiK-u mówi, że przez kilka lat trwania projektu nikt takiego rozwiązania – jak i braku przetargu – ze strony UE nie kwestionował. – Przyjechał jednak końcowy audytor i zgłosił swoje zastrzeżenia, takie rzeczy się zdarzają – Adam Wyszomirski dodaje, że decyzje podejmował na podstawie informacji i sugestii, jakie dostawał od ludzi, którzy pracowali przy projekcie. – Ale jako ich szef za to, oczywiście w tym sensie, odpowiadam.
W ramach Civitas zrealizowano kilkanaście inwestycji wartych około 6 mln euro – w tym 4 mln to dotacja. Obok Szczecinka uczestniczyły w nim angielski Bath, włoska Perugia, macedońskie Skopje i bułgarska Gorna Oryahovitsa. Był unikatowy, bo pieniądze szły prosto z Brukseli, a nie przez budżety państwa lub województw. W Szczecinku wykonano za to m.in. system informacji dla pasażerów autobusów miejskich (tablice elektroniczne na przystankach informujące o rozkładzie jazdy i rzeczywistym czasie oczekiwania na autobus), hangar na stateczki spacerowe, a jeden z nich – „Księżna Jadwiga” - przeszedł gruntowną przebudowę.
Kupiono 3 busy na gaz dla Komunikacji Miejskiej, która dodatkowo jeszcze wzbogaciła się o ekologiczną myjnię i punkt techniczny. Postawiono 3 pomosty na jeziorze Trzesiecko, a wokół niego kilka kilometrów ścieżek rowerowych (w tym zupełnie nową ulicę Żeglarską). Na jeziorze pojawiły się także 2 taksówki wodne. Nie brakowało także drobniejszych inwestycji – uruchomienia wypożyczalni rowerów, riksz, wyświetlaczy z prędkością koło szkół, lamp doświetlających przejścia dla pieszych, dodatkowych kamer systemu monitoringu wizyjnego, czy sygnalizacji świetlnej na ulicy Wyszyńskiego. Powstała także strategia rozwoju transportu, a z Civitasu finansowano również kampanię promującą transport publiczny, czy rowerowy.
Popularne na gk24:
- Poszukiwani przez policję w Koszalinie [NOWE ZDJĘCIA]
- Śmiertelny wypadek na ulicy Projektantów w Koszalinie
- Pożar strawił dom w Jeziorkach koło Barwic [zdjęcia, wideo]
- Wypadek na ulicy Młyńskiej. Kierowca miał 2 promile
- To już na pewno wiosna, bociany chodzą... po samochodach...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?