Wakacje, sezon na porzucanie psów

- Porzucenie, brak kontaktu z ukochanym właścicielem, niszczy psa. W schronisku obserwujemy przykłady ogromnej apatii u psów, które po latach spędzonych w domu są oddawane - mówi Elżbieta Miklis, prezes koszalińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- Chociaż psy porzucane są o każdej porze roku, to właśnie wakacje stanowią prawdziwe apogeum tego zjawiska - mówi Przemysław Klemczak z internetowego serwisu Tablica.pl. - Widać to zwłaszcza po wzrastającej liczbie ogłoszeń dotyczących adopcji. W naszym serwisie mamy już ich ponad 13,5 tys. Połowę stanowią ogłoszenia zamieszczane przez schroniska czy instytucje szukające nowych domów dla swoich podopiecznych. Reszta to oferty internautów, którzy z różnych przyczyn nie mogą się już zajmować swoimi psami - dodaje.

Dzieje się tak dlatego, że wiele osób zbyt pochopnie decyduje się na psa, traktując go raczej jak kolejną zabawkę niż członka rodziny. Dla takich osób zwierzę stanowi tylko źródło problemów, toteż wyjeżdżając na urlop nie zastanawiają się długo nad tym, co zrobić z czworonogiem. Makabrycznych pomysłów na pozbycie się "kłopotu" nie brakuje, ale i przykładów udanych interwencji jest coraz więcej.

Od 1 stycznia 2012 r. weszła w życie nowelizacja Ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zaostrzyła kary za znęcanie się nad zwierzętami. Właściciel, który porzucił czworonoga (co jest uznawane za formę znęcania się) może właśnie trafić do więzienia nawet na dwa lata.

Co więc zrobić z naszym czworonogiem, gdy chcielibyśmy wyjechać na urlop? Jeśli nie można skorzystać z pomocy rodziny lub znajomych, dobrym wyjściem są hotele dla psów lub petsitterki, czyli psie opiekunki. - W każdym mieście lub jego okolicach funkcjonuje placówka lub osoba, która specjalizuje się w czasowej opiece nad zwierzętami. W naszym serwisie można znaleźć ponad 200 ogłoszeń z całej Polski - mówi Przemysław Klemczak z serwisu Tablica.pl.
W samym Koszalinie hotelików dla zwierząt jest kilka. Pięć boksów hotelowym ma koszalińskie schronisko. "Leśny Zakątek". - Pies powinien być zaszczepiony
przeciw wściekliźnie i chorobom wirusowym. Właściciel powinien go zabezpieczyć przed kleszczami i pchłami, bo wokół schroniska jest las, a psy są wyprowadzane na spacery - mówi Paulina Rudnicka. Koszt pobytu psa to 15 zł za dobę. Jeśli karmę ma zapewnić schronisko - 20 zł za dobę.

W "Pupilku" przy ul. Słowiańskiej za pobyt psa w boksie w stylu góralskim trzeba zapłacić od 40 zł za dobę. O 5 zł droższy jest ogrzewany apartament z samodzielnym wyjściem na wybieg. Pobyt kota w hoteliku będzie kosztował 25 zł za dobę. Żeby zostawić psa w hotelu trzeba okazać aktualne szczepienia i odrobaczenia oraz zabezpieczyć go przed kleszczami i pchłami. Karmę można dowieźć lub kupić wyżywienie na miejscu.

Hotel dla zwierząt działa też nad lecznicą Telvet przy ul. Wańkowicza. Ceny zaczynają się od 25 zł za dobę. - Właściciel może przynieść własną karmę, możemy też podawać psu naszą. Pies jest pod stałą opieka weterynaryjną. Prosimy, by właściciel przyniósł jego legowisko lub koc i ewentualnie zabawki, bo zawsze jest czas na zabawę i pieszczoty - mówi Anna Zdrojewska, opiekunka hotelu.