Niedawno opisywaliśmy w "Głosie", że po likwidacji ogrodów działkowych na ich miejscu powstało dzikie wysypisko śmieci. Nie podobało to się naszym Czytelnikom, którzy prosili nas o interwencję w tej sprawie.
Okazało się, że teren o powierzchni 1523 m2 należy do miasta. Ratusz przekazał nieruchomość na zasadzie użyczenia Stowarzyszeniu SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Po naszej interwencji, Krzysztof Bilicki, dyrektor SOS Wioski Dziecięce w Karlinie oświadczył, że pomimo iż na teren nie ma jeszcze aktu notarialnego, to na pewno na początku maja zostanie on wysprzątany.
Krzysztof Bilicki wywiązał się z obietnicy. W piątek, od rana wychowankowie koszalińskiej wspólnoty, wychowawcy i pracownicy sprzątali wysypisko. - Jak ten cały bałagan posprzątamy, to teren ogrodzimy siatką - mówi Alicja Skórowska-Kaczor, kierownik Młodzieżowej Wspólnoty Mieszkaniowej SOS w Koszalinie. - Zamówiłam jeden kontener z PGK. Okazuje się jednak, że to stanowczo za mało. Chyba jeszcze ze cztery kontenery trzeba będzie zamówić. W ciągu godziny ten jeden został zapełniony - dodaje.
- Dopóki nie przywiozą nowego pojemnika, to na razie wszystko znosimy na jedną stertę. Nie wiem, czy uda nam się zakończyć prace w ciągu jednego dnia. Za dużo tu jest śmieci - mówi Sebastian Kurzawski, 15-letni wychowanek.
Obecnie dzieci mieszkają w wynajętym domu przy ulicy Zdobywców Wału Pomorskiego w Koszalinie. Budynek nie spełnia jednak wymogów na taką placówkę.
Stowarzyszenie wybuduje na działce przy ul. Głowackiego, Młodzieżową Wspólnotę Mieszkaniową. Ma to być budynek o powierzchni 400 m2, w którym zamieszka 14 dzieci z Koszalina. - Będzie to całodobowa placówka dla dzieci, które będą kontynuowany naukę w szkole średniej i na studiach - informuje Krzysztof Bilicki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?