- Przygotowaliśmy miejsca dla 200 osób, ale oczywiście ugościliśmy każdego, kto do nas przyszedł w ten wyjątkowy dzień - mówił nam ksiądz Radosław Siwiński, dyrektor Domu Miłosierdzia w Koszalinie, gdzie po raz pierwszy zorganizowano śniadanie wielkanocne. Przygotowania trwały od kilku dni, a w niedzielę od 6 rano - po to, by na stołach osób potrzebujących stanął między innymi bigos, biała kiełbasa, żurek, sałatka i jajka.
- Ten nowy dom jest dla wielu ludzi jedynym ratunkiem - podkreślała 63-letnia pani Irena. - Jestem sama, mam 800 złotych emerytury i to nie wystarcza na przeżycie. Dlatego korzystam ze wsparcia i jak widać korzysta też mnóstwo innych osób - pokazała na zebranych przy świątecznych stołach.
Śniadanie wielkanocne dla potrzebujących już tradycyjnie przygotował też Stefan Romec-ki, który zaprosił ich w niedzielę do pubu Graal. - Z jednej strony radość, że są ludzie, którzy chcą nam pomagać, z drugiej strony smutek, że wciąż jest tyle osób potrzebujących wsparcia, które nie mają na co dzień co do garnka włożyć - mówił nam jeden z uczestników spotkania.
- Biorąc udział w takich spotkaniach czuje się prawdziwy sens świąt - mówili nam z kolei wolontariusze.
Popularne na gk24:
- Poszukiwani przez policję w Koszalinie [NOWE ZDJĘCIA]
- Śmiertelny wypadek na ulicy Projektantów w Koszalinie
- Pożar strawił dom w Jeziorkach koło Barwic [zdjęcia, wideo]
- Wypadek na ulicy Młyńskiej. Kierowca miał 2 promile
- To już na pewno wiosna, bociany chodzą... po samochodach...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?