Trwa jeszcze przebudowa części pomieszczeń we wnętrzach starej części magistratu w Szczecinku, a lada dzień rozpocznie się kolejny etap prac na ratuszowym dziedzińcu. - Wypiaskujemy dwie ceglane elewacje, uzupełnimy ubytki, a pozostałe ściany zostaną ocieplone i odnowione - mówi wiceburmistrz Daniel Rak. Przypomnijmy, że tynk z murów wokół dziedzińca skuto przy okazji jego modernizacji odsłaniając dawną, zabytkową elewację. - Ponadto zainstalowana zostanie winda zewnętrzna, która skomunikuje wszystkie kondygnacje zabytkowej części urzędu, bo do tej pory osoby niepełnosprawne mogły wjechać jedynie na parter krzesełkiem przy wejściu od zaplecza - dodaje wiceburmistrz. Przetarg na te roboty wygrała szczecinecka firma Kazbud, która wykona je za 518 tysięcy złotych. Ma się z tym uporać do początków września.
Mniej więcej w tym samym czasie zakończy ciągnąca się od kilku miesięcy przebudowa większości pokoi i biur w XIX-wiecznej części ratusza. Obecnie trwają prace w dawnych wydziałach inwestycyjnym i finansowym na parterze, ale w połowie czerwca ruszy także remont w najbardziej newralgicznej części urzędu, czyli w położonym także na parterze biurze obsługi interesanta i wydziale spraw obywatelskich. To tu większość mieszkańców załatwia swoje sprawy. Po przebudowie niemal cała ta część będzie stanowiła otwartą przestrzeń, znikną pokoiki urzędników. - Do tego czasu BOI i wydział obywatelski tymczasowo przeniosą się na drugą stronę parteru - mówi Daniel Rak.
Tym samym w ostatnich latach na remont siedziby władz miejskich wydano ponad 4,3 mln zł. Najwięcej, bo 2,2 mln zł, kosztowała odbudowa dwóch kamieniczek przy ulicy 1 Maja. Przeniosło się tu kilka magistrackich wydziałów z Urzędem Stanu Cywilnego na czele. Ich urządzenie i wyposażenie pochłonęło 200 tys. zł. W zeszłym roku wykonano zadaszenie dziedzińca ratusza, który otrzymał również brukowaną nawierzchnię. To kosztowało około 700 tys. zł, zaś trwający jeszcze remont pomieszczeń starej części ratusza 681 tys. zł.
Opozycja krytykuje te wydatki - szef Wspólnoty Samorządowej radny Roman Matuszak uważa, że w kryzysowych czasach nie należy przeznaczać aż tyle pieniędzy na okołourzędowe inwestycje, które mogą poczekać na lepszą koniunkturę. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas odpiera te zarzuty i przypomina, że wykwaterowania sąsiednich kamieniczek z myślą o rozbudowie ratusza, dokonała już poprzednia ekipa rządząca, w której Roman Matuszak był wicebumistrzem. Poza tym uważa, że raz rozpoczęte zadanie należy doprowadzić do końca, a nie zostawiać rozgrzebane. Miastu przybyło też zadań, a 80 urzędników z trudem mieściło się w zabytkowym gmachu. Trudno też było mówić o komforcie pracy i wygodzie interesantów.
Po skuciu tynków od strony dziedzińca ukazała się nieźle zachowana elewacja, która po zabiegach renowacyjnych ma odzyskać dawny blask, jak mury zamku.
Fot. Rajmund Wełnic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?