Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wióry i pyły pod lupą Terry

Rajmund Wełnic [email protected]
Działacze Terry na wczorajszej konferencji prasowej – od lewej Jacek Pawłowicz, Joanna Pawłowicz i Małgorzata Sobczyk. Tym razem pytali, na jakiej podstawie burmistrz pozytywnie zaopiniował wniosek Kronospanu o pozwolenie na odzysk odpadów z produkcji płyt.
Działacze Terry na wczorajszej konferencji prasowej – od lewej Jacek Pawłowicz, Joanna Pawłowicz i Małgorzata Sobczyk. Tym razem pytali, na jakiej podstawie burmistrz pozytywnie zaopiniował wniosek Kronospanu o pozwolenie na odzysk odpadów z produkcji płyt. Fot. Rajmund Wełnic
Działaczy Stowarzyszenia Terra niepokoi, że Kronospan ubiega się o pozwolenie na odzysk odpadów drzewnych. Dlaczego? Bo kilka procent pyłu może zawierać resztki klejów, a są one paliwem zakładowej suszarni.

Wczorajsze zaproszenie dziennikarzy przez Terrę to pokłosie ubiegłotygodniowej konferencji prasowej burmistrza Szczecinka Jerzego Hardie-Douglasa, na której mówiono o efektach rozmów z Kronospanem w sprawie likwidacji uciążliwości powodowanych przez fabrykę. Ekologów zaniepokoiła jednak wzmianka o pozytywnej opinii burmistrza do wniosku firmy o pozwolenie na odzysk odpadów z produkcji płyt.
Pozwolenie takie wydaje marszałek województwa. Chodzi w nim głównie o pyły z węzła sortowania trocin i pozyskiwania wiórów.

- Ma być spalane 70 tysięcy ton tych pyłów rocznie, w tym 5 procent zawierających kleje ze szlifowania płyt w ilości 0,01 procent - mówiła wczoraj Joanna Pawłowicz, szefowa Terry. - Według nas to odpady niebezpieczne, które muszą być spalane w wysokiej temperaturze 1600 stopni, a to wymaga innej technologii spalania.

Zdaniem ekologów inaczej do atmosfery mogą się dostawać różne niebezpieczne związki. Wystąpili więc z pytaniem do burmistrza: na jakiej podstawie wydał opinię dla marszałka?

Z opinii burmistrza wynika, że - w razie wydania przez marszałka pozwolenia - władze Szczecinka chciałyby, aby w pozwoleniu uwzględniono miejsca i sposoby magazynowania odpadów przez Kronospan oraz miejsca ich rozładunku i transportu na terenie firmy. Według burmistrza trzeba także zobowiązać fabrykę do ograniczania emisji zanieczyszczeń i zapachów przez zastosowanie urządzeń odpylających, czy do określenia parametrów spalania, w tym odpowiedniej temperatury i do ich kontrolowania.

- Przed wydaniem opinii odbyło się spotkanie władz miasta i reprezentanta stowarzyszenia ekologicznego Niezdobna z przedstawicielami Kronospanu - poinformował nas wczoraj Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. - Pracownicy firmy byli dokładnie wypytywani o technologię odzysku odpadów. Miasto nie znalazło powodów do negatywnego zaopiniowania wniosku spółki, pod określonymi warunkami. Decyzja miasta nie oznacza, że każdy składany przez firmy z grupy Krono dokument będzie zawsze aprobowany. Nie można też popadać w skrajność i do każdej inwestycji firmy odnosić się negatywnie. Każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie, a sposób jej rozstrzygnięcia będzie zależał od oceny wpływu danego przedsięwzięcia na stan środowiska.
- Pył nie jest odpadem, bo w ogóle nie opuszcza instalacji - wyjaśnia z kolei Rafał Bernasiński, rzecznik prasowy Kronospanu. - Jedyną niebezpieczną substancją, jaką zawiera, jest formaldehyd, ale jest go 0,1 procent, a aby odpad kwalifikował się do termicznej utylizacji, musi zawierać przynajmniej 3 procent substancji niebezpiecznej. Poza tym formaldehyd rozkłada się w temperaturze 400 stopni, o wielokrotnie niższej niż występuje w procesie spalania w suszarni. W Zakładach Kronospan w Szczecinku nie zachodzi proces spalania odpadów niebezpiecznych. Pył drzewny wykorzystywany energetycznie nie jest odpadem. Informacje podawane przez SIS Terra po raz kolejny wprowadzają w błąd mieszkańców Szczecinka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!