Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zalewa piwnice w budynku przy ul. Bogusława II

Alina Konieczna [email protected]
Jan Trukawka pokazuje, ile wody znajduje się tuż pod podłogą. Tę wodę trzeba systematycznie wypompowywać.
Jan Trukawka pokazuje, ile wody znajduje się tuż pod podłogą. Tę wodę trzeba systematycznie wypompowywać. Fot. Radosław Brzostek
W Koszalinie w budynku przy ul. Bogusława II 28 były zalane piwnice. Niedawno opisaliśmy kłopoty mieszkańców. Odezwali się następni poszkodowani.

Kłopoty mieszkańców z wodą pojawiającą się w piwnicach zaczęły się po remoncie okolicznych uliczek w rejonie starego miasta. Wymiana nawierzchni ulic i chodników była połączona z pracami podziemnymi, m.in. z budową kanalizacji deszczowej.

Lokatorzy budynku przy ul. Bogusława II 28 narzekali na smród wydobywający się z zalanej piwnicy. Interweniowaliśmy u zarządcy, w Miejskich Wodociągach i Kanalizacji oraz w Zarządzie Dróg Miejskich. Wodociągi za pomocą kamery sprawdziły, że ich odcinek sieci okazał się w porządku. Usunięcia awarii podjął się Zarząd Dróg Miejskich, który zobowiązał wykonawcę remontu do naprawy przyłącza kanalizacji sanitarnej. - Otrzymaliśmy informację, że prace są wykonywane - przekazała nam Wiesława Dobijata, zastępca dyrektora ZDM.

Danuta Okińczyc, mieszkanka budynku przy ul. Bodusława II potwierdza. - Faktycznie, kopią, szukają awarii, widać, że robią robią to porządnie. Mamy nadzieję, że wreszcie przestanie nam dokuczać fetor.

O swoich problemach z wodą pojawiająca się w piwnicach po zakończeniu prac remontowych opowiedzieli nam inni lokatorzy, m.in. budynku przy ul. Księżnej Anastazji 8. Jan Trukawka, właściciel siłowni BOZ - Reaktywacja przy ul. Bogusława II 24 twierdzi, że jego problemy zaczęły się w czerwcu ubiegłego roku. Wraz ulewnym deszczem do siłowni, położonej bardzo nisko, spłynęła woda z całej okolicy. Codziennie rano właściciel siłowni musiał wypompowywać wodę. Wieczorem wszystko było znów zalane.

- Nie miałem co zrobić ze sprzętem, musiałem przenosić go z jednego pomieszczenia do drugiego - wspomina Jan Trukawka. - W końcu nie było innego wyjścia, zdecydowałem się zawiesić działalność na 5 miesięcy. Poniosłem duże straty. Zajęcia sportowców trenujących trójbój siłowy trzeba było przenieść do Zarządu Obiektów Sportowych.
Na początku marca siłownia znów ruszyła. Nie pozbyła się jednak kłopotów z wodą.
- Woda wciąż jest, tyle, że nieco niżej, tuż pod powierzchnią podłogi - mówi Jan Trukawka. - Zalane podłogi przykryłem płytami, wykładziną. Niestety ściany też są mokre. Nie wiem, czy mam rozpoczynać remont.

Miejskie Wodociągi i Kanalizacja podkreślają, że w sprawie zalania siłowni zrobiły wszystko, co było można. Podobnie twierdzi Zarząd Dróg Miejskich, który uważa ten temat za zamknięty. Innego zdania jest zarządca nieruchomości - Budmar.

- Sprawa absolutnie nie jest zamknięta, ponieważ problem wciąż istnieje - twierdzi Gabriela Wochna, kierownik Rejonu Zarządzania nr 3 Budmaru. - Występujemy z kolejnym pismem do Zarządu Dróg Miejskich. W tej sprawie odbyło się wiele spotkań z udziałem wszystkich zainteresowanych, długo szukaliśmy przyczyn, zleciliśmy wykonanie ekspertyzy geodezyjnej przedstawiającej warunki gruntowe. Będziemy chcieli po raz kolejny się spotkać, żeby spróbować rozwiązać problem. Wygląda na to, że po wykonaniu prac remontowych podniósł się poziom wód gruntowych, co spowodowało pojawienie się wody pod budynkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!