- Zamówiliśmy ekspozycję dwóch plakatów formatu A3 na każdym słupie. Wszystkich słupów jest 16 - relacjonują Monika Niewińska i Kamil Sęk. Plakaty miały wisieć na słupach od 4 września do 4 października. - W tym czasie zdobywamy klientów na kursy języka angielskiego, które zaczynają się od 3 października - wyjaśniają nasi rozmówcy.
Przez dwa pierwsze dni nie było żadnych problemów. Plakaty wisiały, były widoczne.
- Ale 6 września na słupach pojawiły się od góry do dołu plakaty kandydatów na posłów - Stefana Strzałkowskiego i Jerzego Kotlęgi. Zakryły to, co na słupach było do tej pory przyklejone, między innymi plakaty naszej szkoły oraz innej placówki edukacyjnej. I tak jest do dzisiaj - opowiadali nam wczoraj rano, pokazując ogłoszeniowe słupy.
Słupami zarządza miasto i to ono pobiera opłaty od przedsiębiorców.
- 12 września poszliśmy do burmistrza - mówi Kamil Sęk. - Odpowiedział, że komitety działają na podstawie jego zarządzenia, w którym bezpłatnie udostępnił wszystkie słupy. Zarzuciłem mu, że naraził przez to mnie na szkodę, uniemożliwił dotarcie do klientów, co powoduje dalszą utratę zysków. A ponadto ja przecież zapłaciłem za ekspozycję tych plakatów. Miasto nie wywiązało się więc z umowy. Nowe władze miały wspomagać przedsiębiorców, ale okazuje się, że wolą wspomagać polityków - komentuje.
Burmistrz Krzysztof Bagiński uspokaja. - Nie spodziewałem się, że plakaty wyborcze będą takie duże. Rzeczywiście, zakryły całe słupy. Ale już wydałem kolejne zarządzenie. Pracownicy Zarządu Budynków Komunalnych przygotowali i ustawiają właśnie specjalne tablice, na których komitety wyborcze będą mogły wywieszać za darmo plakaty. Słupy będą przeznaczone tylko dla przedsiębiorców - zapewnił.
Plakaty prywatnych firm mają się pojawić na słupach lada moment.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?