Zabójstwo na Teofiliowie. Rozpoczął się proces w sprawie brutalnego zabójstwa 20-latki i ukrycia zwłok w tapczanie
W trakcie szarpaniny oskarżony zaczął dusić pokrzywdzoną. Kiedy kobieta przestała dawać oznaki życia ukrył jej ciało w wersalce. Po pewnym czasie, aby mieć pewność, że nie żyje, zakleił jej usta taśmą, związał sznurkiem nogi, a na głowę założył worek foliowy i związał go sznurkiem. Włożył ciało do wersalki, przykrył je kołdrą i położył na niej wiele przedmiotów. Na wersalce umieścił drugą kanapę – informował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Po zabójstwie 30-latek zabrał 2-latka do Zduńskiej Woli i przekazał siostrze jego matki tłumacząc, że ta źle się czuje i nie może opiekować się dzieckiem. Następnie zaczął się ukrywać. Przebywał w różnych miejscach Polski. Tymczasem zaniepokojone siostry 20-latki zgłosiły jej zaginięcie i policjanci ze Zduńskiej Woli przystąpili do poszukiwań. Poprosili kolegów z Łodzi, aby skontrolowali mieszkanie na Teofilowie.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE