Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Archeolodzy z Koszalina badają dawne fundamenty kościoła [wideo]

Radek Koleśnik
Stare fundamenty w całej okazałości
Stare fundamenty w całej okazałości Radek Koleśnik
- Na pochówki jak dotąd nie natrafiliśmy, ale do końca prac możemy je odnaleźć - mówią archeolodzy, którzy pracują na tyłach prawosławnej cerkwi. Udało im się potwierdzić, że przed wiekami świątynia była znacznie większa niż teraz.

Jak już informowaliśmy na tyłach koszalińskiej cerkwi prawosławnej, przy ulicy Mickiewicza, rozpoczęła się budowa Domu Opieki i Spotkań Ekumenicznych (inwestorem jest prawosławna parafia pod wezwaniem Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy). Zanim jednak ruszy ona z pełnym impetem, swoją pracę - zgodnie z prawnymi zapisami - wykonują tutaj archeolodzy, którzy kopią tutaj już od kilku tygodni.
Jakie są efekty dotychczasowych wykopalisk? Archeologom udało się odsłonić spory fragment terenu, a tym samym światło dzienne ujrzały fundamenty, na których przed wiekami stał pierwotny kościół. Okazuje się - co też można wyczytać u dawnych, koszalińskich kronikarzy - że w średniowieczu świątynia była znacznie większa i jej mury znajdowały się znacznie bliżej murów miejskich niż to ,co widzimy dzisiaj.

Świątynia przy ulicy Mickiewicza powstała prawdopodobnie już około 1300 roku jako kościół klasztorny cysterek. Od czasu reformacji - po opuszczeniu klasztoru przez mniszki - kościół popadł w ruinę. Odbudowany został dopiero w latach 1602 - 1609 za panowania księcia Franciszka i odtąd pełnił funkcje kościoła zamkowego. W czasie pożaru miasta w 1718 roku budowla spłonęła niemal doszczętnie. Ocalałe z pożogi mury wykorzystano podczas odbudowy. Gruntowny remont przeprowadzono dopiero w latach 1818 - 1819. Kościół, jako świątynie protestancką, ponownie poświęcono w 1820 roku. Po drugiej wojnie światowej kościół przekazano Polskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu.

- To właśnie tutaj znajdowało się pierwotne prezbiterium, udało nam się też w miarę dokładnie ustalić miejsce, w którym stał ołtarz - mówi Jacek Borkowski, szef archeologów z koszalińskiego Muzeum. Dlaczego dziś kształt kościoła jest inny? Zdecydował o tym wielki pożar z 1718 roku, który doszczętnie zniszczył większą część miasta, w tym stojący tutaj kościół. Co prawda został on odbudowany, ale już w nieco innym kształcie. - Jednym z ciekawszych dotychczasowych naszych odkryć są fragmenty średniowiecznych otworów tuż przy samej świątyni, za pośrednictwem których ogrzewano świątynię. Ciepło prowadzono ze specjalnych pieców, w których rozpalano ogień - dodaje Jacek Borkowski.

Przed rozpoczęciem prac archeolodzy nie wykluczali, że znajdą tutaj pochówki sprzed wieków. Takie same jak te, które odnaleźli pracując obok, gdzie teraz stawiany jest budynek mieszkalny (tuż przy siedzibie "Głosu" - przyp. red). W średniowieczu funkcjonował tutaj nieduży, przyklasztorny cmentarz. - Liczyliśmy, że także w tym miejscu, gdzie teraz pracujemy, odkopiemy pochowanych, dawnych mieszkańców Koszalina. Na razie jednak nie natrafiliśmy na żaden tego rodzaju grób. Ale w każdej chwili na taki pochówek natrafić jeszcze możemy - mówi archeolog. Dodaje, że prowadzone przez nich prace potrwają tutaj jeszcze co najmniej przez półtora miesiąca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!