Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białogardzcy radni uchwalili budżet w atmosferze skandalu

(qba)
Radni wsłuchują się w przedstawiane przez Janusza Turnika poprawki do budżetu.
Radni wsłuchują się w przedstawiane przez Janusza Turnika poprawki do budżetu. Fot. Kuba Roszkowski
Dawno nie było tak gigantycznego zamieszania. Radny Jerzy Harłacz oskarżył burmistrza m.in. o nepotyzm i zabieranie pieniędzy potrzebującym.

- Ja w tej farsie udziału brać nie będę. Proszę mnie zwolnić z głosowania! - wstał i poprosił przewodniczącego Rady Miasta radny Adam Gajlewicz. - Proszę bardzo - zezwolił Andrzej Świrko. Radny wyszedł, a budżet miasta został uchwalony w niesłychanie gorącej atmosferze.

- To wina przewodniczącego - machnął ręką radny Kazimierz Sosnowski. - Zezwala na wulgaryzmy, poucza, nie panuje nad chaosem - denerwował się.

Podobnie radni z ugrupowania popierającego władze miasta, m.in. Wiesław Czurko, Sławomir Domański. Trzeba było ogłosić przerwę, bo robiło się bardzo nieprzyjemnie. Po niej jednak nadal było źle. Gdy radny Janusz Turnik, w imieniu trzech ugrupowań - Ziemia Białogardzka, Niezależni i SLD - przedstawił ponad 20 poprawek do budżetu, dosłownie zawrzało.

- Stawiacie mnie w trudnej sytuacji - był zdziwiony burmistrz. - Nie dajecie mi nawet chwili czasu na zastanowienie, analizę tych poprawek - kręcił głową. Podobnie mówili radni popierający burmistrza. Argumenty przedstawiał też radny Adam Gajlewicz, niezrzeszony, zaciekły przeciwnik burmistrza. - Jest mi wstyd, że muszę brać udział w tej dyskusji, że mam decydować na szybko, bo tak wam się podoba, o ważnych sprawach dla całego miasta. Wasza koalicja jest zawarta przeciwko burmistrzowi, a nie dla miasta - oburzał się.

Przewodniczący Świrko odpierał zarzuty. - Budżet nie jest dziesięciorgiem przykazań, których musimy się ściśle trzymać. Przecież korekty do niego mogą być wprowadzane nawet na następnej sesji. Niepotrzebnie wchodzimy wszyscy w jałową dyskusję - próbował uspokajać. Wszystko na nic. Łącznie trzy wnioski o wstrzymanie sesji albo przeniesienie jej na przyszły tydzień, upadły.

Dyskusja trwałaby do późnej nocy. Jednak radny Gajlewicz złożył wniosek o jej zakończenie i przystąpienie do głosowania. Ten wniosek został zatwierdzony. Poprawki przeszły. Nie głosował Gajlewicz, który uznał, że to farsa i wyszedł z sali. Dzięki poprawkom m.in. Centrum Kultury, ZKM, ZOSiK i CIS oraz Urząd Miasta mają okrojone budżety, za to jest dużo więcej pieniędzy dla dzieci na wyjazdy na basen, więcej pieniędzy na obiady dla ubogich, wiadomo też które drogi będą remontowane w pierwszej kolejności. Budżet też został zatwierdzony. Dochody i wydatki są niemal takie same i wynoszą po blisko 53 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!