I wręczający wypowiedzenie burmistrz, i sam zwolniony dyrektor twierdzą, że taki, a nie inny finał ich współpracy był oczywisty. Dlaczego? Bo tuż przed wyborami Lewandowski - jeszcze jako starosta sławieński odszedł z Platformy Obywatelskiej, zarzucając jej liderom w powiecie sławieńskim nepotyzm polityczny.
W gronie najbardziej krytykowanych przez ówczesnego starostę znalazł się burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz - według Lewandowskiego - postać rozdająca wszystkie karty w lokalnych strukturach PO.
- Lewandowski musiał liczyć się z tym, że zaatakował nie tylko byłego kolegę z partii, ale też swojego szefa (przed objęciem funkcji starosty Lewandowski był dyrektorem Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych w Darłowie, podległym bezpośrednio burmistrzowi i zgodnie z prawem miał zagwarantowany powrót na to stanowisko po zakończeniu kadencji - dop. red.) - mówili wówczas członkowie lokalnych struktur PO.
Andrzej Lewandowski wystartował w wyborach do Rady Powiatu z listy Mariana Laskowskiego, rywala Klimowicza w wyborach burmistrzowskich w Darłowie. Do Rady się nie dostał, wrócił na fotel dyrektora MZBK i otrzymał wypowiedzenie.
- Dlaczego? Przyczyna jest oczywista: utrata zaufania - wyjaśnił krótko Klimowicz, który nie chce już wracać do tego, co działo się przed wyborami.
- Można było się tego spodziewać - powiedział nam Lewandowski, który jest na trzymiesięcznym wypowiedzeniu bez obowiązku świadczenia pracy. - Decyzja burmistrza nie ma oczywiście nic wspólnego z merytoryczną pracą, ale to konsekwencja moich poglądów i potwierdzenie nepotyzmu politycznego - dodał i zaznaczył, że nie będzie się od tej decyzji niegdzie odwoływał.
- Co teraz będę robił? Na razie odpoczywam, czuję się bardzo dobrze. Wkrótce zacznę szukać nowego zajęcia - mówi były starosta.
Dyrektorem MZBK w Darłowie pozostanie Arkadiusz Michalak. Czy instytucję tą czeka los podobny do Ośrodka Sportu i Rekreacji, który z końcem tego roku przestanie istnieć i będzie wchłonięty przez Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej?
- Wszystkie warianty są możliwe. Chociaż pamiętajmy, że instytucję tę odchudzaliśmy wraz ze spadkiem liczby mieszkań komunalnych. Kiedyś zatrudnionych było tutaj kilkudziesięciu pracowników, teraz siedem osób - powiedział nam burmistrz Klimowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?