Dziury w mieście. Radni z Koszalina też narzekają na stan dróg [ZDJĘCIA, WIDEO]

Spotkanie z radnymi miało miejsce tuż przy skrzyżowaniu ulic Traugutta ze Zgody w Koszalinie.

- Spotykamy się tu nie bez kozery. Niecały tydzień wystarczył, żeby ponownie pojawiły się tu dziury. I to dosłownie w tym samym miejscu! A pracowało w mieście ponoć pięć ekip naprawczych - mówili radni Kowalik i Bernacki, pokazując zdjęcia z ubiegłego tygodnia, na których widać, że rzeczywiście dziura w tym samym miejscu była naprawiana.

- Jadąc tutaj naliczyłem kilkadziesiąt dziur. Drogi w mieście są w opłakanym stanie. Brakuje pieniędzy, a przeprowadzane prace są nieskuteczne, co widać po tych dziurach - pokazywał radny Bernacki.

Wtórował mu Jakub Kowalik, który przypomniał o swojej akcji „Zgłoś dziurę”, dzięki której mieszkańcy przysłali mu już dziesiątki zdjęć ze zniszczonymi drogami w mieście. - Panie prezydencie! Do roboty! Ulice wyglądają u nas jak po bombardowaniu - rzucili w stronę Piotra Jedlińskiego. W tym miejscu należy zauważyć, że w Radzie Miasta Koszalina nastąpił rozłam i kilkoro dotychczasowych zwolenników prezydenta jest teraz w opozycji do niego. To oni więc teraz punktują jego ewentualne potknięcia.

- Dziękujemy panom radnym za uwagi, mamy również w ZDiT telefon alarmowy, na który mieszkańcy mogą zgłaszać wszelkie dziury - zauważa Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.

- Oczywiście, pieniędzy jest za mało, wahania pogodowe spowodowały, że asfalt w mieście popękał, porobiło się mnóstwo dziur i niestety, ale do ideału nie powrócimy. Bo tych pieniędzy, przez pandemię przede wszystkim, brakuje. Dodam, że podobnie źle wyglądają w wielu miejscach drogi powiatowe czy nawet wojewódzkie. Taki problem ma większość, jeśli nie wszystkie, miasta w Polsce. Prace, które teraz przeprowadzamy, to prace doraźne, zdajemy sobie sprawę, że mogą być nieefektywne. Ale musimy dbać o bezpieczeństwo. Poważniejsze prace będą prowadzone wtedy, gdy poprawi się pogoda.