Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jubileuszówka w ratuszu w Białym Borze. Będzie po wyroku

Rajmund Wełnic
Ratusz w Białym Borze
Ratusz w Białym Borze Rajmund Wełnic
Emerytowana pracownica ratusza w Białym Borze nie może się doprosić nagrody jubileuszowej. Burmistrz mówi, że wypłaci ją po wyroku sądowym.

Pani Stanisława (nazwisko do wiadomości redakcji) przepracowała w białoborskim Urzędzie Miejskim 42 lata. Na emeryturę przeszła w roku 2013. – Już wtedy złożyłam wniosek o wypłacenie nagrody jubileuszowej – nasza Czytelniczka wyjaśnia, że ma także przepracowane trzy lata w gospodarstwie rolnym (potwierdzone przez świadków), co także wlicza się do stażu pracy potrzebnego do otrzymania jubileuszówki.
- Znając trudną sytuację finansową gminy, jako jej wieloletnia urzędniczka nie spieszyłam się z uzupełnieniem wszystkich formalności - pani Stanisława mówi, że dopiero w marcu 2016 ponownie poprosiła o wypłatę należnej jej nagrody jubileuszowej.
Urząd poprosił ją o uzupełnienie brakujących dokumentów. - Udało mi się skompletować dokumentację z niemałym trudem w kilku instytucjach – nasza rozmówczyni otrzymała z ratusza odpowiedź, że pieniędzy jej nie wypłacą, bo „roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne".
Pani Stanisława absolutnie się z tym nie godzi, bo powtarza, że wniosek o nagrodę złożyła zaraz po przejściu na emeryturę, potem też prowadziła z urzędem korespondencje w sprawie, więc nie może być mowy o przedawnieniu. - Wybrano jednak bezdusznie artykuł na moją niekorzyść – mówi z goryczą.
Burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski potwierdza, że negocjacje z byłą urzędniczką toczą się już od jakiegoś czasu. – Ale od przejścia na emeryturę ponad 3 lata temu nic w tej sprawie nie robiła, a po trzech latach roszczenie się przedawnia – nie podziela argumentacji, że wniosek o jubileuszówkę został złożony w terminie. – Na wiosnę miną 4 lata, a my np. wciąż nie mamy decyzji ZUS uznającej te dodatkowe lata pracy.
Burmistrz twierdzi, że – mimo szacunku i sympatii dla byłej pracownicy – nie może jej wpłacić nagrody, zwłaszcza, że gmina realizuje oszczędnościowy program naprawczy swoich finansów. – Przy pierwszej kontroli mogą nam zarzucić naruszenie dyscypliny finansowej, jeżeli wypłacę pieniądze, których nie mam obowiązku wypłacić – mówi i radzi, aby emerytka złożyła pozew w sądzie pracy. – Mając wyrok, będę miał „podkładkę” do wypłaty i deklaruję, że nie odwołam się od orzeczenia nakazującego zapłatę.

ZOBACZ TEŻ FILM - tir wjechał w ratusz w Białym Borze

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!