Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. 20. Kierowca tira jadący krajową "11" w kierunku Koszalina, zjechał z drogi i wbił się w pobliski budynek. Nikomu nic się nie stało.
Kierowca nie dość, że był po użyciu narkotyków, to miał też przy sobie ich niewielką ilość (4 gramy marihuany). Początkowo - z uwagi na stan kierowcy i zagrożenie, jakie spowodował - brano pod uwagę, by mężczyźnie postawić zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym (grozi za to do 10 lat więzienia; w sytuacji, gdy zdarzenie zostało spowodowane nieumyślnie - do 5 lat).
Sprawą zajęła się koszalińska policja i to ona postawiła kierowcy zarzut kierowania po użyciu środków odurzających oraz posiadania narkotyków. Natomiast co do ewentualnego zarzutu w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, stanowisko miała już zająć prokuratura.
Dodajmy, że sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Szczecinku. I to prokuratura w Szczecinku uznała jednak we wtorek, że kierowcę, który został zatrzymany, należy wypuścić.
- Na tym etapie sprawy zebrany materiał dowodowy wskazuje, że w organizmie kierowcy była jakaś obecność środka odurzającego. Jednak nic nie wiemy o jego stężeniu. Zostało przeprowadzone jedynie badanie śliny. Konieczne jest jeszcze szczegółowe badanie laboratoryjne na podstawie pobranej krwi, by określić - tak ważne dla rozstrzygnięcia o ewentualnym zarzucie - stężenie środka odurzającego w organizmie. To jest tak samo jak z obecnością alkoholu w organizmie kierowcy, który spowodował zdarzenie drogowe - wyjaśnia Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Do czasu uzyskania wyników badań nie wiemy, który przepis został naruszony. Za wcześnie, by mówić, że doszło do katastrofy - dodaje prokurator Gąsiorowski.
- Badanie laboratoryjne krwi i uzyskanie wyników potrwa przynajmniej kilkanaście dni - wyjaśnia dalej prokurator. - Do tego konieczna jest jeszcze ekspertyza i opinia biegłego na temat stanu budynku i wyrządzonej szkody, czy budynek nadaje się do dalszego użytkowania. Konieczne jest dokładne ustalenie skali zagrożenia. Na to wszystko też trzeba poczekać. W tej sytuacji nie można było dłużej zatrzymać kierowcy, który prowadził samochód ciężarowy. Stąd decyzja prokuratury w Szczecinku.
Niewykluczone, gdy okaże się, że kierujący miał śladową ilość narkotyku w organizmie, że sprawa zakończy się na zarzucie spowodowania kolizji, czyli wykroczenia (bo nikomu nic się nie stało).
Zobacz także: Koszalin: wypadek na al. Monte Cassino - zderzenie auta osobowego i skutera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?