Kontrowersyjne nazwiska na listach KO. To ich poparł Donald Tusk. Gawłowski, Wołoszański, Kołodziejczak. Mamy listy kandydatów KO

W środę rano zebrała się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Po wielu miesiącach rozmów z potencjalnymi kandydatami, Donald Tusk ogłosił decyzję, kto pojawi się na listach wyborczych KO w poszczególnych okręgach. Do największych niespodzianek i kontrowersji należą nazwiska: Bogusława Wołoszańskiego, czy Michała Kołodziejczaka z Agrounii. Nie zabrakło także nazwisk związanych z głośnymi aferami, jak np. Stanisława Gawłowskiego.

Bogusław Wołoszański - znany dziennikarz telewizyjny, autor programu „Sensacje XX wieku”. Jakiś czas temu ujawniono, że w latach 80. XX wieku, w czasie kiedy pracował jako korespondent Polskiego Radia i Telewizji w Londynie, był współpracownikiem wywiadu PRL o pseudonimach „Ben” i „Rewo”. Jego współpracę z SB na przełomie lat 80. i 90. opisał historyk Piotr Gontarczyk. Sam Wołoszański przyznał, że przez trzy lata współpracował z wywiadem, nie z SB, i zapewnił, że traktował to w kategorii "przygody" i nigdy nikogo nie skrzywdził, ani na nikogo nie doniósł.

Tomasz Grodzki - obecny marszałek Senatu jest bohaterem jednej z afer, tzw. kopertowej. wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiemu został przekazany do Senatu RP jeszcze w marcu 2021 roku. Dotyczył on podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich w czasie, gdy Tomasz Grodzki był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.

Prokuratura zamierzała już wtedy postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 roku. Jak wynika z ustaleń śledztwa, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach – w wysokości od 1500 do 7000 zł – lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej.

Prokuratura ustaliła, że w marcu 2012 r. Tomasz Grodzki miał przyjąć 7 tys. zł od żony starszego mężczyzny chorującego na nowotwór za osobiste przeprowadzenie operacji. Z kolei, według prokuratury, we wrześniu 2009 r. Tomasz Grodzki zażądał od pacjenta za przyspieszenie operacji kwoty 10 tys. zł.

O reelekcję ubiegać się będzie prawdopodobnie blisko związany z Donaldem Tuskiem senator Stanisław Gawłowski. Ostatnio był senatorem niezszerzonym, ale ma znów startować z list KO. Tymczasem przed Sądem Okręgowym w Szczecinie od trzech lat toczy się proces w tzw. aferze melioracyjnej, w której jednym z głównych oskarżonych jest właśnie Gawłowski. Byłemu wiceministrowi środowiska za rządów Donalda Tuska prokuratura zarzuca przyjęcie ok. 700 tys. zł łapówek. Polityk nie przyznaje się do winy.

Wielowątkowa afera melioracyjna to jedna z najgłośniejszych spraw ostatnich lat. Na ławie oskarżonych zasiada ponad 20 osób, w tym Stanisław Gawłowski, jego żona, teściowie jego pasierba, Tomasz P., były dyrektor zachodniopomorskiego zarządu melioracji w Szczecinie, Mieczysław O., były szef Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, przedsiębiorcy, urzędnicy. Polityk usłyszał siedem zarzutów, w tym pięć związanych z przyjmowaniem łapówek i praniem brudnych pieniędzy.

W wyborach do Sejmu z ramienia Platformy Obywatelskiej wystartuje też Sebastian Kościelnik. W 2017 roku Kościelnik spowodował wypadek z kolumną rządową, w której jechała ówczesna premier Beata Szydło.

Do wypadku doszło ponad 6 lat temu, 10 lutego 2017 roku w Oświęcimiu. Poszkodowana została wówczas Szydło oraz funkcjonariusz BOR. Prokuratura oskarżyła kierowcę fiata o nieumyślne spowodowanie wypadku, a na początku tego roku Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał wyrok dla Sebastiana Kościelnika w procesie odwoławczym - informuje portal niezależna.pl.

W 2020 roku Kościelnik zaprezentował się na konwencji wyborczej "Prawdziwej Prezydent" Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z czasów, gdy kandydowała ona na urząd prezydenta. We wrześniu 2022 roku, oficjalnie wstąpił do PO. Sebastian Kościelnik do Sejmu RP wystartuje z warszawskiego okręgu nr 19. Jego nazwisko znalazło się na 25. pozycji, listę otwiera Donald Tusk.

Kim jest Michał Kołodziejczak, którego start z listy KO ogłosił w środę Donald Tusk? Mówi się o związkach szefa AgroUnii z Rosją, co sam zresztą przyznawał.

- Za chwilę znów pan będzie mówił, że jestem jakimś agentem. Drży mi teraz głos, ale mam przed oczami Rosjan, z którymi moja rodzina handlowała bardzo dawno. Oni przywozili pieniądze do Polski. My wspólnie z nimi potrafiliśmy budować ten kraj - krzyczał podczas obrad jednej z komisji sejmowych. Zarejestrowała to kamera.

"Zdradziliście Polską Wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie?" - napisał premier Morawiecki na Twitterze po ogłoszeniu informacji o starcie Kołodziejczaka z list Koalicji Obywatelskiej.

Słowa te padły nie bez powodu. W ostatnim czasie zachwytu nad liderem Agrounii nie kryła rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa. Niedawno skomentowała jego wymianę zdań z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim.

"Pomyślcie, rolnik tłumaczy w prostych słowach przedstawicielowi polskiego reżimu, że Warszawa bierze udział w niszczeniu ich siły roboczej" - stwierdziła. Zaznaczyła, że "podziwia szczerość" osoby, która rozmawiała z Kowalskim. "Wyraził to, co jest istotą obecnego okresu historycznego: albo zwyciężą intryganci, którzy są gotowi rzucić cywilizacyjne zdobycze historii wyłącznie dla własnej korzyści, albo będziemy bronić prawa do godnego życia, którego podstawą jest praca, miłość, prawda" - dodała.

Zacharowa pochwaliła też Michała Kołodziejczaka za wdarcie się do polskiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które spowodowało odwołanie spotkania ministra Roberta Telusa z jego ukraińskim odpowiednikiem.

Według Wikipedii, lider AGROunii niedługo skończy 35 lat. Prywatnie zajmuje się branżą ziemniaczaną i mieszka we wsi Orzeżyn w województwie łódzkim. Posiada średnie wykształcenie. W latach 2014-2018 był radnym miasta i gminy Błaszki z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Sam siebie określa jako "konserwatywnego katolika o liberalnym podejściu".

Na początku 2018 roku utworzył Unię Warzywno-Ziemniaczaną, po czym 7 grudnia 2018 zarejestrował stowarzyszenie AGROunia. W sierpniu 2021 złożył wniosek o rejestrację partii politycznej AGROunia.

"Łączymy środowisko rolników i konsumentów. Obnażamy absurdy dotychczas prowadzonej polityki rolnej. Pracujemy by polska wieś była silną branżą gospodarki" – brzmi jej opis.

Źródło: i.pl, Głos Szczeciński, Polskie Radio 24, Wikipedia