Propozycja nazwania ronda wywołała krytykę ze strony radnych lewicy. W efekcie, o czym informowaliśmy, członkowie Komitetu złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez radnych lewicy, a zwłaszcza przez Grzegorza Niskiego.
W nim m. in. zarzucili "znieważenie żołnierzy, propagowanie propagandy komunistycznej, pochwalanie zbrodni komunistycznej". -
Prokuratura wydała jednak postanowienie, że nie będzie wszczynać śledztwa, bo nie dopatrzyła się w naszym działaniu znamion przestępstwa - mówił dzisiaj na konferencji radny Niski. - W tej sytuacji panowie Maślanka i Majewicz (złożyli wspomniane zawiadomienie - dop.red) skompromitowali się. Narazili na koszty prokuraturę i podatników. Nie zrozumieli, że czasy się zmieniły, że to nie IV RP, nie można wykorzystywać instytucji do zwalczania osób, które mają inne poglądy.
Grzegorz Niski stwierdził, że przez tę sprawę ucierpiał wizerunek radnych lewicy. - Przygotowaliśmy teraz zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, bo kto zawiadamia o przestępstwie, którego nie było, podlega karze do 2 lat więzienia - mówił.
Tymczasem prezydent Piotr Jedliński zdecydował w końcu, że projekt uchwały w sprawie nadania rondu imienia majora Łupaszki trafi na majową sesję, pod głosowanie radnych. - Żyją ludzie, którym szwadrony Łupaszki pomordowały członków rodzin. Ci ludzie będą się źle czuli wjeżdżając do Koszalina od strony Szczecina, gdy będą widzieć to rondo - skomentował to radny Niski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?