Porozumienie podpisali przedstawiciele ratusza, Kronospanu i Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która zarządza szczecinecką podstrefą Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- To rodzaj deklaracji, który co prawda nie rodzi skutków prawnych, ale dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że takie umowy były szybko wypełniane treścią - mówi burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas zaznaczając, że zobowiązania miasta zawarte w liście wymagać będą jeszcze zatwierdzenia przez radnych.
Jakie są szczegóły porozumienia? Otóż miasto deklaruje, że połowę kwoty, jaką otrzyma z niedawnej sprzedaży 32 hektarów w strefie (około 11 mln zł) przeznaczy na infrastrukturę wokół tworzącego się klastra drzewno-meblowego. Chodzi o kolektor deszczowy, parking na 400 pojazdów, bocznicę kolejową i park przemysłowo-technologiczny. Połowę swojej prowizji (około 2 mln zł) wyda na ten cel - choć już bez precyzowania na co - także PARR. To - razem z różnymi, głównie unijnymi dotacjami - powinno wystarczyć na te przedsięwzięcia.
Z kolei spółki Grupy Krono zobowiązują się do jak najszybszego wdrożenia tzw. BAT, czyli najlepszych dostępnych technologii ochrony środowiska, które mają wyeliminować uciążliwości związane z działalnością fabryki płyt drewnopochodnych. Chodzi głównie o odory, pyły i dymy zasnuwające miasto przy niekorzystnych wiatrach. Firma chce zainstalować m.in. mokry elektrofiltr na linii płyt wiórowych, nowoczesną instalację do przerobu i transportu drewna oraz zrębkowania i sortowania surowca. - Mówimy o nakładach na ochronę środowiska rzędu 50-70 milionów euro i to w ciągu 2-3 lat - mówił dyrektor Kronospanu Krzysztof Aleksandrowicz.
Burmistrz Szczecinka dodawał, że Kronospan będzie chciał przy tym sięgnąć po dotacje unijne będące w dyspozycji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, być może już w roku 2015. - Zakład zrealizuje to więc szybciej niż nakazuje mu prawo i unijne dyrektywy - dodawał Jerzy Hardie-Douglas. - Myślę, że w roku 2016 dymów, smrodów i pyłów praktycznie już nie będzie.
Krzysztof Aleksandrowicz zdradził także, że toczą się zaawansowane rozmowy z kilkoma inwestorami branży meblowej m.in. we Włoszech. Fabryka mebli ulokuje się w budowanej właśnie hali przy ulicy Waryńskiego. A to nie koniec. Obok tej hali powstanie kolejna, także o powierzchni 4 hektarów.
- Właściciel Kronospanu Peter Kaindl mówi, że w Szczecinku powinny powstać 3 fabryki mebli, dwie zmieszczą się przy Waryńskiego, na trzecią firma ma miejsce w kupionej działce w strefie ekonomicznej, gdzie ma także rezerwę na rozwój swojej działalności produkcyjnej - mówił burmistrz Szczecinka.
Krzysztof Aleksandrowicz dodawał, że nakłady na ten cel są olbrzymie. Już pierwsza fala to wydatek rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. - Sama niwelacja terenu w strefie pochłonie około 2 milionów euro - mówił.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?