Na nowej ulicy Szczecińskiej w Koszalinie brakuje lewoskrętów? Grupa mieszkańców chce zmian w projekcie

Według przedsiębiorców, którzy od dłuższego już czasu korespondują z przedstawicielami koszalińskiego ratusza, na zaprojektowanej nowej ulicy Szczecińskiej - ta jest właśnie generalnie przebudowywana - brakuje lewoskrętów. Jadąc więc od strony centrum miasta, będziemy musieli pojechać aż do ronda na węźle drogowym nowej trasy S11, by tam nawrócić i dojechać na przykład do hurtowni Tęcza. Właściciele i użytkownicy nieruchomości, stojących po południowej stronie ul. Szczecińskiej, apelują więc o wspomnianą zmianę i wyznaczenie na nowej ulicy Szczecińskiej przynajmniej jednego lewoskrętu.

- Proponowane przez nas rozwiązania - w postaci lewoskrętu lub chociaż przerwy w pasie zieleni - występują w wielu lokalizacjach na terenie miasta, mają nawet zastosowanie na ulicach w ciągu dróg krajowych, a przecież ulica Szczecińska stanie się zwykłą ulicą miejską - przypominają.

Zauważają, że "na etapie projektowania drogi nie rozpoznano oczekiwań mieszkańców, właścicieli i najemców lokali usługowo-handlowych, pracodawców, dostawców towarów".

I dalej: "Projektując pas zieleni na całym odcinku ulicy dąży się do przekształcenia jej w tranzytową. Takie rozwiązanie narzuca dojazd do nieruchomości, zlokalizowanych po stronie jezdni południowej, za pośrednictwem ronda BOWiD, oddalonego o kilkaset metrów. Będzie to znaczące utrudnienie dla lokalnych użytkowników drogi. Dodatkowo zmniejszy się konkurencyjność firm handlowo-usługowych w tym rejonie, co przełoży się na straty ekonomiczne" - alarmują w piśmie, wysłanym też do ratusza.

Przypominają, że podobne rozwiązania, jakie tutaj proponują, funkcjonują m.in. na ul. Gnieźnieńskiej (wjazd do MZK), czy al. Europejskiej (skręt przy stacji paliw). Argumentów przedstawiają sporo, jednak miasto jest nieugięte.

- Temat jest rzeczywiście "wałkowany" od dłuższego czasu - przyznaje Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.

- Szukaliśmy tam różnych rozwiązań, ale niestety, utworzenie tam lewoskrętu jest niemożliwe. To dlatego, że powstające tu ronda są zbyt blisko, do najbliższego jest jedynie 250 metrów. Nie ma więc jak, nie można w takiej sytuacji wstrzymać tu ruchu, tworząc lewoskręt. Nad sprawą pochylili się eksperci drogowi i stwierdzili, że byłoby to zbyt niebezpieczne - twierdzi rzecznik.

Przedsiębiorcy nie poddają się jednak. Zapowiadają dalsze kroki w sprawie.