Nieoczekiwanie na temat absolutorium, a więc tzw. skwitowania dla prezydenta za realizację budżetu miasta w ubiegłym roku, nie padło nawet słowo w dyskusji. - Nie pamiętam takiej sytuacji w historii polskiego samorządu. Dotąd opozycja zawsze korzystała z okazji do krytyki - nie krył zaskoczenia prezydent Koszalina Piotr Jedliński, który dziękował za otrzymane poparcie. A to dali mu radni PO, ale też niespodziewanie - z PiS, ponadto niezależna przewodnicząca rady. Radni z opozycyjnego Lepszego Koszalina wstrzymali się od głosu.
Emocje wywołał natomiast projekt dotyczący zmian w taryfach komunikacji miejskiej (nowe korzystne stawki, w tym obniżki) oraz plan rozwoju transportu zbiorowego. Po wczorajszym przegłosowaniu uchwały tańsze będą od września m. in. bilety miesięczne, pojawią się też bilety 30- i 60-minutowe, a także 7- i 15-dniowe. Dodajmy, że podstawowe stawki pozostają bez zmian - bilety jednorazowe nadal będą po 2,90 złotego. I tu pojawiły się głosy wśród radnych, by obniżyć ceny.
- W Słupsku mają bilety po 2,50 złotego - mówiła radna Anna Mętlewicz. - Powinniśmy dbać, by mieszkańcom naszego miasta więcej zostawało w portfelach - mówił radny Sergiusz Karżanowski. Prezydent Piotr Jedliński tłumaczył, że taki krok oznaczałby zwiększenie dopłat z budżetu miasta do MZK: - Koszty organizacji transportu w Słupsku to 24 miliony rocznie i ma to być zmienione, bo spółka na słupskiej sesji została postawiona w stan likwidacji. A u nas dopłata to niecałe 10 milionów. Pozostałe pieniądze przeznaczamy na inwestycje.
Radni ostatecznie poparli jednogłośnie uchwałę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?