Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony archeolog z Koszalina stracił stanowisko

Rafał Wolny [email protected]
Jacek B., który przyznał się do korupcji, nie jest już kierownikiem Działu Archeologii koszalińskiego muzeum. Został zwykłym pracownikiem.
Jacek B., który przyznał się do korupcji, nie jest już kierownikiem Działu Archeologii koszalińskiego muzeum. Został zwykłym pracownikiem. archiwum
Jacek B., który przyznał się do korupcji, nie jest już kierownikiem Działu Archeologii koszalińskiego muzeum. Został zwykłym pracownikiem.

Jak już pisaliśmy, według Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Jacek B., w zamian za zlecenia archeologiczne, przekazał słupskim urzędnikom ponad 73 tys. zł “prowizji”. Mężczyzna przyznał się i zawnioskował o dobrowolne poddanie karze - dwóch lat w zawieszeniu oraz 20 tys. zł.

Zlecenia objęte zarzutami 42-latek wykonywał wyłącznie prywatnie i na terenie Słupska. Na co dzień jednak kierował Działem Archeologii w koszalińskim muzeum. Jeszcze miesiąc temu dyrektor placówki nie widział podstaw do wyciągania konsekwencji dyscyplinarnych wobec pracownika. Dziś B. nie jest już kierownikiem. - Chociaż zarzuty dotyczą jego prywatnych zleceń i nie mają nic wspólnego z działalnością muzeum, wspólnie uznaliśmy, że dla dobrego imienia placówki najlepiej będzie, gdy Jacek B. przestanie pełnić tę funkcję - tłumaczy dyrektor Jerzy Buziałkowski, zapewniając, że B. nie bedzie podejmował ani uczestniczył w finansowych decyzjach muzeum. Zostaje w nim jednak jako szeregowy pracownik. Przynajmniej na razie. - Dopóki sprawa nie zakończy się prawomocnym wyrokiem, nie mogę powiedzieć, że została ostatecznie zamknięta - zaznacza Jerzy Buziałkowski.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!