Pani Karolina chciała zrobić w przyszpitalnym laboratorium badania zlecone przez lekarza. - 27 minut krążyłam w poszukiwaniu wolnego miejsca na parkingu i wcale nie szukałam tuż pod szpitalem - mówi. - W końcu się zdenerwowałam i pojechałam na ulicę Kościuszki - opowiada. - Na szczęście od dawna nie miałam potrzeby odwiedzania szpitala, dlatego byłam aż tak zaskoczona, jak wielkim problemem jest zaparkowanie auta w tym rejonie.
Pani Edyta spóźniła się na badania, na które czekała od kilku miesięcy. - Wyjechałam odpowiednio wcześniej, tak mi się przynajmniej wydawało, wcześniej się upewniłam, w którym budynku mam się stawić - opowiada. - Na szczęście było lekkie opóźnienie i nic się nie stało, ale równie dobrze mogłam się nie załapać na badanie, a to by był problem. Tym bardziej, że jestem z okolic Sławna, a nie z Koszalina.
Inny z naszych Czytelników nie kryje rozgoryczenia: - Dlaczego, by wjechać na teren szpitala, trzeba „przebić” się przez ochronę. Oznacza to na przykład tłumaczenie się panom z ochrony, czasem w oczywistych sytuacjach, takich jak odebranie z oddziału chorej, 90-letniej babci, która właśnie została wypisana z kardiologii - opowiada - opowiada. - W innych krajach chory, który na przykład jedzie na wizytę u specjalisty, miałby zagwarantowane miejsce parkingowe, a nie zdrowy lekarz. Sam, gdy muszę, parkuje przy ul. Rolnej. Ale ja jestem zdrowy, więc mnie ten spacer nie zabije.
Oczywiście, probelmy z parkowaniem to dziś problem dużo szerszy - w mieście zarejestrowanych jest ponad 60 tysięcy samochodów, a przestrzeni parkingowej jest mniej niż 25 lat temu, kiedy aut było trzy razy mniej.
Parking nie tylko dla załogi
Cezary Sołowij, rzecznik szpitala tłumaczy: - Sprawa parkowania na terenie szpitala była wielokrotnie poruszana w mediach. Problem braku miejsc parkingowych dotyczy większości miejsc i urzędów w Koszalinie. Niestety, topografia terenu i rozmieszczenie budynków szpitalnych uniemożliwia zwiększenie liczby miejsc parkingowych. Nie można z kolei pozwolić na nieograniczony wjazd na teren szpitala, aby nie spowodować paraliżu komunikacyjnego i nie blokować miejsc, do których muszą dojechać karetki transportujące chorych, leki i żywność. Nie mogą też być zastawiane drogi przeciwpożarowe. Transport sanitarny i służby niezbędne do prawidłowego funkcjonowania szpitala mają zagwarantowany wjazd. Dlatego pracownicy ochrony obiektu mają obowiązek weryfikować wjazd na teren szpitala osób postronnych i dokładnie sprawdzać cel wjazdu i czas pobytu na terenie szpitala. Na teren szpitala mogą wjeżdżać osoby z dysfunkcją ruchową, które np. przyjeżdżają do nas na rehabilitację lub w innych przypadkach losowych (np. po odbiór pacjenta z oddziału, osoby niepełnosprawnej, matki z dzieckiem itp.) oraz w sytuacjach nagłych i nieprzewidzianych - odpowiada.
Miał być parking i... kardiochirurgia
Już dwa lata temu na naszych łamach pisaliśmy o tym, że ma ruszyć budowa wielopoziomowego parkingu. W marcu ubiegłego roku Robert Grabowski w imieniu ratusza mówił, że lada chwila inwestor, czyli spółka z Wrocławia Bałtyckie Centrum Chorób Serca Medinet, dostanie pozwolenie na budowę (centrum miało też budować kardiochirurgię) i prawdopodobnie ruszą prace.
- Jeżeli chodzi o budowę parkingu wielopoziomowego i kardiochirurgii, to inwestorem ma być podmiot prywatny, a inwestycja będzie realizowana na dzierżawionym od szpitala terenie - tłumaczy rzecznik szpitala.
Kiedy zacznie sie ta inwestycja? Tego, niestety, wciąż nie wiadomo.
Popularne na gk24:
- Rusza budowa drogi ekspresowej S6
- Kierowca toyoty wjechał w budynek muzeum w Koszalinie
- Bobry nad rzeką Unieść [wideo]
- Pendolino być może od maja
- Tragedia we wsi Starnin. Jeden cios. Prosto w serce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?