To rozwiązanie popularne w większych miastach, w mniejszych - mało znane. Na tyle mało znane, że jeszcze 4 lata temu w newsletterze Ministerstwa Środowiska można było przeczytać o... "kontrabasach", które powstają w Krakowie. Lapsus zabawny, kontrabasy zostawmy jednak muzykom, a rowerzyści - ci jeździć będą po pierwszym w Koszalinie kontrapasie. Co dla wielu z nich jest zagadką. Dlatego wczoraj poprosiliśmy st. sierż. Monikę Kosiec o wyjaśnienie, jak właściwie poruszać się po czerwonej trasie.
- Kontrapas to wydzielony z jezdni pas, przeznaczony wyłącznie dla ruchu rowerzystów w kierunku przeciwnym do obowiązującego pozostałe pojazdy - wyjaśniła policjantka, dodając, że kontrapasy rowerowe z założenia wyznacza się na jedniach jednokierunkowych. Kontrapas został wytyczony na ul. Kościuszki od ronda do skrzyżowania z ul. Młyńską. I w takim kierunku można się nim poruszać. - Musimy pamiętać, że kontrapas zawsze jest jednokierunkowy. Jeździmy nim tylko w kierunku przeciwnym niż ten, w którym po jezdni jadą samochody. Jeśli zaś rowerzysta chce pokonać ten odcinek od strony ul. Młyńskiej do ronda, musi poruszać się po drodze jednokierunkowej wraz z samochodami. W takim przypadku jazda po konrapasie pod prąd będzie wykroczeniem w ruchu drogowym - wyjaśnia Monika Kosiec.
Koszaliński kontrapas nie jest jeszcze skończony. Na czerwonym pasie brakuje poziomych oznaczeń - symbolu roweru oraz strzałki, która wskaże jeden kierunek ruchu. Wczoraj rowerzyści traktowali go więc, jak... nową ścieżkę rowerową, jeżdżąc nim w obu kierunkach. - Co to takiego? Pierwsze słyszę o takim rozwiązaniu, ale dziękuję za informację. W sumie to dobre rozwiązanie, bo szybciej będzie można dostać się do centrum. No i nie po chodniku! - powiedział jeden z rowerzystów, pouczony przez policjantów.
Ruch rowerzystów na kontrapasie odbywa się tylko w jednym kierunku. W przeciwnym rowerzyści muszą jechać po jezdni - zgodnie ze znakiem "droga jednokierunkowa". Od strony ronda przy ul. Kościuszki pojawi się pod znakiem pionowym B-2, czyli zakaz wjazdu, tabliczka T-22 - "nie dotyczy rowerów". To uporządkuje sytuację.
I uwaga, warto zachować szczególną ostrożność w dwóch miejscach. Rowerzysta będzie mógł wjechać na kontrapas od strony ronda lub zjeżdżając z Al. Monte Cassino. W pierwszym przypadku (to akurat nic nowego) to on ma pierwszeństwo przed samochodami - o tym powinni pamiętać kierowcy, jadący Al. Monte Cassino. Pamiętać i zdjąć nogę z gazu, bo rondo jest już dziś miejscem, w którym dochodzi do kolizji. W drugim przypadku, nie wolno rowerzysty próbować ominąć, czy wyprzedzić z prawej strony, bowiem dojść może do kolizji.
Dla kierowców sytuacja zmieniła się też na ul. Kościuszki tuż przed rondem. Przed przejściem dla pieszych znajduje się teraz przecinający jezdnię w poprzek odcinek kontrapasa. Przepuszczając pieszych kierowcy nie mogą zatrzymać się na czerwonym pasie - to miejsce wyznaczone bowiem wyłącznie dla ruchu rowerów. Należy zatrzymać się więc przed nim. I, co ważne, na kontrapasie to rowerzysta ma pierwszeństwo!
Kontrapas
Pierwszy kontrapas rowerowy w Polsce powstał w Poznaniu w 1993 roku na ul. Wronieckiej, ale ponieważ nazwa ta jeszcze nie funkcjonowała, oficjalne za pierwszy kontrapas uważa się ten, który w 2001 roku został oddany do użytku na ulicy Grodzkiej w Krakowie. To właśnie w Krakowie do dyspozycji cyklistów oddano najwięcej kontrapasów - około 30.
W Polsce spotyka się także kontrapasy dla autobusów i karetek.
W liczbach
Wyłoniony w przetargu wykonawca zadania, czyli firma ZNAK-POL ze Szczecinka, dziś skończy malowanie kontrapasa. Jego długość to około 577 m (od ul. Młyńskiej do ronda ul. Kościuszki, Pileckiego i al. Monte Cassino). Koszt malowania (kolor czerwony) to 14 zł/m2. Rozliczenie nastąpi po zakończeniu prac na podstawie tzw. obmiaru powykonawczego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?