Czytelnik: - Przechodzę często koło Emki obok wielkiego dołu. Nie można tego terenu wywłaszczyć, wykupić? Żeby miasto mogło go jakoś zagospodarować.
Prezydent: - To własność prywatna. Czy pan jako mieszkaniec jest gotów zapłacić około 1.000 złotych za metr kwadratowy tego wykopu? Ten teren jest naprawdę ogromny.
Czytelnik: - To jest aż tyle warte?
Prezydent: - Zdecydowanie tak, to droga działka. Tyle to jest warte. Moja dyskusja z właścicielami staje się akademicka. Cały czas zapewniają, że mają plany zabudowy. Zaczęli projekt w czasach, gdy budowano duże centra handlowe. Dziś się od tego odchodzi. Na ostatnim spotkaniu mówili, że podtrzymują swoje plany. Ale kiedy nastąpi realizacja? Nie wiem. To także wstrzymuje nas z remontem ul. Akademickiej. Bo w razie prowadzenia inwestycji, gdyby była tam nowa droga, to zostanie ona całkowicie zniszczona przez ciężki sprzęt. Słyszę zapewnienia, że to zagospodarowanie będzie realizowane. Jeżeli mają pomysł, to na początku roku powinno rozpocząć się dalsze procedowanie w zakresie projektowania. Ten teren powinien być zagospodarowany, bo Emka stoi na palach i prędzej, czy później to wpłynie na istniejący budynek.
Czytelnik: - A prawnicy nie mogliby wpłynąć na właściciela terenu?
Prezydent: - To, jak mówiłem, jest własność prywatna. Nie ja to sprzedawałem. Właściciel odpowiada też za bezpieczeństwo na tym terenie i za zabezpieczenie wykopu. My nie mamy możliwości oddziaływania na niego. Niedługo ruszy węzeł na ul. Władysława IV - to będzie miejsce wjazdu do miasta i wyjazdu dla samochodów osobowych. Ruch będzie tu znacznie większy. Czy właściciel terenu koło Emki wykorzysta tę okazję? Tego nie wiem.
Więcej w poniedziałkowym Głosie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?