Przed sesją w Koszalinie: konferencje PiS oraz Lepszego Koszalina

Konferencja PiS
(fot. Marzena Sutryk/MODO)

Radni PiS już zapowiedzieli, że nie poprą prezydenta. - Przed wyborami były wielkie obietnice, co władza - Platforma uczyni, a dziś jest z tego niewiele - mówiła Anna Mętlewicz. - Władza najwyraźniej sobie nie radzi. Mieszkańcy, którzy głosowali na Platformę, mogą dziś czuć się oszukani. Aquapark miał być i go nie ma, spalarnia - dzięki naszym interwencjom efekt jest taki, że okazało się, że wniosek jest źle napisany i ja myślę, że tej inwestycji nigdy nie będzie w takiej formie, jak była zapowiadana. Remonty i budowa dróg też były planowane w większym zakresie. Rządy PO to pic - komentowała radna, którą wspierał poseł PiS Czesław Hoc. - Ja wciąż czekam na odpowiedź prezydenta na mój list otwarty z pytaniami o kluczowe inwestycje dla miasta - o źródło finansowania, poziom zaawansowania, terminy realizacji - mówił poseł.

Radni LK z kolei przyszli na konferencję z... wakacyjnymi pamiątkami. - Chcielibyśmy, żeby Koszalin, jak inne miasta w kraju i na świecie był rozpoznawalny. Mamy markę Koszalin, a poza logo i hasłem nic z tego nie wynika - mówili. - Dziś w centrum mamy deptak, który zamienił się w wielki ogródek piwny. Koszalin powinien mieć jakiś swój produkt, którym będzie się wyróżniał.

A ubiegłoroczny budżet? - Został wykonany tak sobie - mówił Artur Wezgraj. - Porażką okazały się, choć miały być atutem, projekty dotyczące informatyzacji miasta. Pozyskiwanie funduszy unijnych - totalna klęska. Gdy pytaliśmy o fundusze za 2009 rok, to słyszeliśmy, że to był czas umów, a 2010 to będzie czas wpływu funduszy. Skończył się 2010 i z planowanych 45 mln zł, zyskaliśmy 4,2 miliona. I znowu słyszymy to samo tłumaczenie.
Jak zagłosują radni LK? - Skoro od strony formalnej został wykonany poprawnie, to nie ma podstaw, by głosować przeciwko - mówił Artur Wezgraj.

Sesja rozpoczyna się w czwartek o godzinie 9.