Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont posztormowy w Kołobrzegu

Iwona Marciniak
archiwum
Firma, która dwa lata temu remontowała kołobrzeskie molo, usunie też szkody po ostatnim sztormie. Przy okazji radni wytykają błędy.

Dwa lata temu zakończył się kompleksowy remont molo. Jednak zimowy, potężny sztorm dokonał sporych szkód, które wstępnie szacowano na około pół miliona złotych. Ostatecznie, po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że jest firma gotowa dokonać napraw za nieco ponad 360 tys. zł.

To ten sam wykonawca, który dwa lata temu dokonał wielkiej przemiany molo.

Zdaniem radnego Krzysztofa Plewko to dziwne rozwiązanie, bo: - Od dawna obserwujemy usterki pojawiające się na molo - mówi radny Prawa i Sprawiedliwości, który przewodniczył zakończonej niedawno kontroli przeprowadzonej przez komisję rewizyjną.

Radny wskazuje na błędy popełnione podczas remontu. Powołuje się na zleconą przez miasto ekspertyzę, wykonaną przez specjalistów Politechniki Koszalińskiej, z której wynika m.in. że kompozytowe panele, które zastąpiły dawne deski pokładu molo, nie były najlepszym rozwiązaniem, a zmiany, jakie zachodzą w nich pod wpływem czynników atmosferycznych, sprawiają, że puszczają mocujące śruby.

- Gdyby montowano nie trzymetrowe, a o połowe krótsze panele, nie byłoby takich szkód - mówi Krzysztof Plewko.

- A to niejedyne błędy, których usunięcie powinna obejmować gwarancja. Ale jak tłumaczył na posiedzeniu komisji naczelnik wydziału inwestycji Janusz Strucki, część wspomnianych w ekspertyzie błędów, powstałe na etapie projektu, którego gwarancja minęła po upływie roku od zakończenia inwestycji.

Nie można nimi obciążać wykonawcy (mimo że gwarancja powykonawcza nadal obowiązuje).

Koszty ich usunięcia powinien teraz pokryć ubezpieczyciel. Radny Plewko zapowiada, że tej sprawy tak nie zostawi.

Zobacz także Sztorm w Kołobrzegu

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!