Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont ul. Bogusława II w Koszalinie uwięził mieszkańców okolicy

Alina Konieczna, [email protected]
Mieszkańcy muszą przedzierać się przez plac budowy, żeby wyjść ze swoich domów do miasta.
Mieszkańcy muszą przedzierać się przez plac budowy, żeby wyjść ze swoich domów do miasta. Fot. Radosław Brzostek
- Z powodu remontu ulicy jesteśmy praktycznie skazani na swoje mieszkania, z których nie możemy wyjść - żalą się mieszkańcy domów przy ulicy Bogusława II. - Najwięcej kłopotów mają ludzie starsi.

Remont uliczek i chodników koszalińskiej starówki daje się we znaki wielu mieszkańcom centrum Z jednej strony ludzie rozumieją, że prace wykonać trzeba, z drugiej - denerwują się, bo nie mogą dojechać samochodem pod swój dom, czy przejść suchą stopą, żeby nie wpaść w wykopy.

- My praktycznie nie mamy możliwości wyjścia z domu - mówi Halina Hołub, mieszkająca w budynku przy ul. Bogusława II 24. - Robotnicy wykopali dziury, zmieniają rury, nie ma jak przejść. Jak ktoś jest młody i sprawny, to jeszcze sobie jakoś poradzi. Ale tu mieszka wielu starszych ludzi. Oni naprawdę sobie nie radzą. Remont koło naszego podwórka trwa od tygodnia i końca nie widać. Szkoda, że planując roboty, nikt nie pomyślał o nas.

Inwestorem remontu kompleksu staromiejskich ulic: Zawiszy Czarnego, Dąbrówki, Księżnej Anastazji, Kazimierza Wielkiego, Marii Ludwiki i Bogusława II jest koszaliński Zarząd Dróg Miejskich. Wykonawca to Zakład Remontowo-Budowlany z Obornik. Wszystkie prace mają zakończyć się w styczniu 2010 roku.

Czy faktycznie mieszkańcy domów przy ul. Bogusława II, gdzie obecnie trwają prace, muszą być narażeni na takie problemy? To pytanie zadaliśmy firmie zarządzającej budynkiem, czyli Budmarowi.

- My odpowiadamy tylko za budynek, ale zdajemy sobie sprawę z niedogodności, na jakie narażeni są lokatorzy tych domów - twierdzi Gabriela Wochna, kierownik Rejonu Zarządzania nr 3. - Kiedy następuje wymiana kanalizacji deszczowej, gdy jednocześnie robi się całkowity remont chodników, krawężników, drogi, oświetlenia, należy liczyć z utrudnieniami.
Czy sprawę rozwiązałaby kładka dla pieszych? Nie wiadomo, bo przecież roboty muszą się toczyć. Ale jest inna możliwość. To brama, do tej pory zamknięta, z której mogliby korzystać mieszkańcy do czasu, aż remont zostanie zakończony. Ta brama znajduje się jednak w budynku, którym nie zarządza Budmar.

- Jeszcze dziś spróbuję skontaktować się w Białogardzie z zarządcą tego budynku - obiecała Gabriela Wochna. - Mamy nadzieję, że zgodzi się otworzyć bramę. To jedyna możliwość wyjścia z podwórka, od strony ulicy Księżnej Anastazji. Tam jest już chodnik i mieszkańcy mogliby bez problemu z niego korzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!