Miejsce na pierwszy rzut oka wydaje się wręcz stworzone do budowy naturalnego amfiteatru. Łagodne zbocze wzniesienia, na którym stoi wieża Bismarcka, opada w kierunku jeziora Trzesiecko. Między brzegiem a wzgórzem jest jeszcze sporo płasko położonego terenu, na którym mogłaby powstać scena, najlepiej oczywiście zadaszona. Publiczność zaś siedziałaby na amfiteatralnie usadowionej na zboczu widowni.
Wokół zieleń, woda, całość nieco na uboczu, ale też nie na końcu świata. W Polsce jest sporo takich obiektów w miastach położonych nad jeziorami. Najbardziej znany to chyba amfiteatr w Mrągowie.
Diabeł - jak zwykle - tkwi w szczegółach. Bo uczciwie trzeba powiedzieć, że jest trochę problemów do pokonania. Przede wszystkim, wbrew pozorom, na górce z wieżą wcale nie ma tak dużo przestrzeni. Poza tym zbocze jest zwrócone do jeziora pod kątem, co zapewne pocią-gnęłoby konieczność przeprowadzenia prac ziemnych (lub nieco innego ulokowania sceny).
Nie zapominajmy też, że od niedawna u podnóża wieży Bismarcka przebiega ścieżka rowerowa i jest nowy pomost, które także wymagałyby sensownego wkomponowania w projekt amfiteatru. No i okolice wzniesienia to stanowisko archeologiczne, które wymagałoby wcześniej przebadania. O takich niuansach, jak zapewnienie dojazdu, nie wspominamy.
Te wszystkie przeszkody są jednak do przezwyciężenia, a miejsce na pewno warte jest zagospodarowania. Po pierwsze - nie ma drugiego tak ukształtowanego i położonego nad jeziorem Trzesiecko. Po drugie - powiększyłoby zasięg "cywilizowanego" parku o rejon odwiedzany zwykle przez łobuzów i pijaków grasujących w okolicznych zaroślach. Po budowie mini-amfiteatru wynieśliby się stąd na dobre. Po trzecie - Szczecinek zyskiwałby nowy obiekt na mniejsze i średnie imprezy plenerowe i wydarzenia artystyczne.
- Myśleliśmy o tym, robiliśmy nawet wstępne przymiarki, ale na razie uznaliśmy, że nie ma sensu decydować się na jakąś prowizorkę - mówi nam burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas. - Musimy przede wszystkim rozważyć, czy jest potrzeba mnożyć w Szczecinku miejsca imprez plenerowych.
Burmistrz przypomina, że jest muszla koncertowa w parku, od niedawna plac rekreacyjny na osiedlu Zachód, koncert odbywają się też na scenie na placu przed ratuszem. A w ostateczności koncerty można także organizować na placu Kamińskiego, czy stadionie.
- Absolutnie nie przekreśla to szans wzgórza z wieżą Bismarcka, które ma świetne położenie i ogromny potencjał i mogłoby być np. areną mniejszych imprez w rodzaju kabaretonu, czy koncertów - dodaje burmistrz.
Jerzy Hardie-Douglas nie ukrywa, że wieża Bismarcka ma silnego konkurenta w postaci Górki Rynkowej. Pomysł ulokowania tutaj amfiteatru nie jest nowy, bo projekty takie krążyły po Szczecinku już w latach PRL, ale do realizacji nigdy nie doszło. Górka jest znacznie większa niż wzniesienie w parku, leży blisko centrum i jest dobrze skomunikowana. Główny minus to podmokły teren u jej podnóża, który wymagałby poważnych inwestycji.
- Tak czy inaczej uważam, że prędzej czy później w okolicach wieży Bismarcka powstanie coś na kształt amfiteatru - dodaje burmistrz Szczecinka.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?