Szczecineckie pomosty
Szczecineckie pomosty
Najstarszy jest pomost po dawnej przystani LOK przy ulicy Ordona, jest jednak w opłakanym stanie i nie można tam wchodzić. Oprócz tego pomosty - głównie dla jednostek pływających - działają na przystani SzLOT-u przy ulicy Mickiewicza i koło restauracji Jolka przy Ordona. Oprócz tego pomosty turystyczne - na przedłużeniu ulic Lelewela, Bohaterów Stalingradu i - teraz - koło wieży Bismarcka. Jest jeszcze kładka koło hotelu Zieliński (dawny kemping).
Wykonawca nietypowego - bo półokrągłego - pomostu w szczecineckim parku z robotą uwinął się rekordowo krótkim czasie, dlatego jeszcze tego lata można spacerować po nowej konstrukcji.
Pomost ma konstrukcję drewnianą, półokrągłą, na planie dwóch niesymetrycznych ćwiartek koła. Posadowiony jest na palach z rur stalowych. Konstrukcja jest oświetlona. Pomost pełni też będzie rolę przystanku tramwaju wodnego, są więc dwie dalby do cumowania stateczków spacerowych.
- Istniejące już wcześniej alejki zostały przedłużone do pomostu i wysypane grysem, został nawieziony piasek, aczkolwiek będzie obowiązywał tu zakaz kąpieli - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza - Na lądzie zachowane zostaną istniejące ławostoły i miejsce na ognisko.
Inwestycja pochłonęła 519 tysięcy złotych, z czego połowę kosztów kwalifikowanych pokryła dotacja z unijnego programu Civitas Plus Renaissance. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas wyjaśnia, że to kolejny etap "cywilizowania" tego zakątka szczecineckiego parku.
- Zaczęliśmy kilka lat temu od wycięcia drzew zasłaniających widok na jezioro i miasto z wieży Bismarcka - mówi. - Na zdjęciach z okresu przedwojennego widać, że okolica była wówczas pozbawiona zadrzewień i z wieży rozpościerała się piękna panorama na Szczecinek.
Przed rokiem zaś oddano to użytku fragment przebiegającej w pobliżu ścieżki rowerowej wiodącej na Świątki. Niestety, od tej pory regularnie niszczone są latarnie oświetlające szlak. Czy wandale nie uwezmą się teraz na nowy pomost?
- Debile są wszędzie, ale akty dewastacji mają krótkie nogi i mam nadzieję, że sprawcy niszczenia lamp wkrótce słono za to zapłacą - burmistrz zapowiada, że w niedalekiej przyszłości w okolicach wieży pojawić się powinna kolejna kamera monitoringu miejskiego, która pozwoli mieć służbom porządkowym oko na pomost.
Ta część parku - do niedawna zapuszczona i zaniedbana - mimo sporych inwestycji wciąż przyciąga amatorów nocnych i mocnych wrażeń, miłośników napojów wyskokowych i zwykłych chuliganów. Lepiej, aby teraz nie upatrzyli sobie drewnianej konstrukcji pomostu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?