W niedzielę w wielu miastach Polski wierni kościoła katolickiego wzięli udział w Orszakach Trzech Króli. Ten koszaliński zawitał też do świątyń wschodnich, w których 6 stycznia świętowano wigilię narodzenia Chrystusa.
W niedzielę w Kościół katolicki obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, potocznie nazywaną świętem Trzech Króli.
- To święto wielkiej miłości Chrystusa. Objawia on nam swą miłość pośród trosk - powiedział nam franciszkanin ojciec Piotr Pawlik, proboszcz Parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Koszalinie (to z inicjatywy franciszkanów już po raz trzeci orszak przeszedł ulicami miasta). Jak katolicy powinni ten dzień świętować? - Spotkaniem z Chrystusem i w rodzinnej jedności. Zaś orszak, w którym bierzemy udział, ma za zadanie między innymi integrację chrześcijan. Wspólnota musi mieć w sobie wsparcie i to właśnie się dzieje.
Orszak nawiązuje do przejścia Trzech Króli ze wschodu do żłóbka, w którym narodził się Jezus. Wierni, z których część przebrała się za anioły, pastuszków, górali, a wielu miało na głowach tekturowe korony, wyruszyli z katedry po mszy świętej i udali się przed ratusz. Tam Trzej Królowie zapytali o drogę do Betlejem Heroda, w którego wcielił się Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.
Następnie, śpiewając kolędy, tłum wiernych przemaszerował przed Cerkiew prawosławną przy ul. Mickiewicza. - Chrystus się rodzi! Dzieciątko się narodziło, świat rozweseliło! - powitał braci Kościoła Zachodniego ks. Mikołaj Lewczuk, proboszcz parafii prawosławnej p.w. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy w Koszalinie.
Po wspólnym odśpiewaniu kolęd wierni przemaszerowali ulicami Podgrodzie i Niepodległości - tam zawitali do cerkwi grekokatolickiej. Orszak zakończył marsz w kościele Ojców Franciszkanów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!