Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unieście: Przez za duże skosy stanęli przed sądem

Inga Domurat
Stęplewscy uważają, że gmina kładzie im kłody pod nogi. Zaproponowała im lokal, który pogorszy ich standard życiowy. Nie chcą go przyjąć, więc mają sprawę w sądzie i... wyższe rachunki za ogrzewanie
Stęplewscy uważają, że gmina kładzie im kłody pod nogi. Zaproponowała im lokal, który pogorszy ich standard życiowy. Nie chcą go przyjąć, więc mają sprawę w sądzie i... wyższe rachunki za ogrzewanie Radosław Brzostek
Rodzina Stęplewskich z Unieścia nie zgodziła się na ofertę gminy Mielno.

Jolanta i Mirosław Stęplewscy lokal w budynku obecnego GOPS w Unieściu zajmują od 1987 roku. W obiekcie mieściła się szkoła i pani Jolanta, będąc jej pracownikiem, na poddaszu otrzymała lokal służbowy. W 1995 roku gmina przekształciła go na komunalny i wynajęła ówczesnej dyrektorce szkoły. Czteroosobowa rodzina przez kilka kolejnych lat mieszkała sobie tu spokojnie, ale gdy na początku tego stulecia szkoła w Unieściu przestała istnieć, Stęplewscy zwrócili się do gminy o wykup lokum. Jak twierdzą, na pismo nie dostali żadnej odpowiedzi, a w ekspresowym tempie szkolne sale zajął Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. I to sąsiedztwo już zaczęło uwierać obie strony. Pojawiły się pretensje do Stę-plewskich, że bezumownie zajmują garaż, ci za to nie chcieli, by posesja była zamykana na noc. Jednak żadnej konkretnej propozycji dotyczącej innego lokum dla rodziny nie było.

Te zaczęły się pojawiać z końcem 2011 roku. - Mieszkanie w tym obiekcie kłóci się z jego publicznym charakterem. Musimy stworzyć godne warunki dzieciom i sportowcom, uczęszczającym tu na zajęcia oraz mieszkańcom korzystającym z pomocy społecznej i samym pracownikom GOPS-u. To priorytet - mówi Mirosława Dywik-Koza, rzecznik mieleń-skiej gminy. - Ale realizując ten cel, chcieliśmy zadbać też o dobro i interesy dotychczasowych lokatorów.

Pierwsza propozycja lokalowa dotyczyła przeprowadzki do Sarbinowa, do mieszkania o pow. 43 mkw. (w budynku GOPS rodzina mieszka na 58 mkw.) z możliwością wykupu za 10% wartości, a druga - mieszkania w Mielnie o pow. 69 mkw. - Nie zdążyliśmy zobaczyć tych mieszkań, bo gmina bardzo szybko wynajęła je innym lokatorom - twierdzi Mirosław Stęplewski. - Fakt, otrzymując pierwszą ofertę, spotkaliśmy się z urzędnikami, ale rozmawialiśmy o działce, którą gmina mogłaby nam przekazać.

Gmina prowadzenia takich rozmów nie potwierdza. Za to w lipcu 2015 roku złożyła Stęplewskim jeszcze jedną ofertę mieszkaniową. Chodzi o lokum w Mielnie, na poddaszu apteki, które zostało wyremontowane i zaadaptowane na mieszkanie. Po podłodze jego powierzchnia liczy 123 mkw., jednak ze względu na skosy, do użytku pozostają 73 mkw. - Nie możemy tu zamieszkać, bo skosy są tak duże, że meble musielibyśmy postawić na środku. O gotowaniu, postawieniu lodówki przy ścianie można zapomnieć - dodaje Stęplewski.

Efekt?

Gmina pozwała Stęplewskich do sądu, domagając się rozwiązania z nimi umowy najmu i opróżnienia lokalu. Zapewnia jednak, że lokum przy ul. Chrobrego w Mielnie, wciąż na nich czeka.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!