Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykopaliska w Koszalinie będą w trójwymiarze [wideo]

Piotr Polechoński
- Nasze urządzenie głównie jest wykorzystywane przy pracach geodezyjnych. Ale na prośbę archeologów z Koszalina tym razem zgodziliśmy się zastosować je przy nieco innych zadaniach - mówi inżynier Bartłomiej Sztuba, stojąc obok skanera o dumnej nazwie - "Multistation M 550". Ile ten kosztuje? Dużo - około 160 tys. zł.
- Nasze urządzenie głównie jest wykorzystywane przy pracach geodezyjnych. Ale na prośbę archeologów z Koszalina tym razem zgodziliśmy się zastosować je przy nieco innych zadaniach - mówi inżynier Bartłomiej Sztuba, stojąc obok skanera o dumnej nazwie - "Multistation M 550". Ile ten kosztuje? Dużo - około 160 tys. zł.
Po raz pierwszy w Koszalinie zeskanowano wykopaliska w technice trójwymiarowej. Dzięki temu to, co odkopali archeolodzy będą mogli analizować przed monitorem komputera.

Cerkiew oddaje ziemię

Cerkiew oddaje ziemię

Archeolodzy przy ulicy Mickiewicza zaczęli pracę kilka miesięcy temu. Mogli tu wejść, bo prawosławna parafia p. w. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy kilka miesięcy temu rozpoczęła budowę plebani domu opieki społecznej (zgodnie z przepisami każdy inwestor musi ich wpuścić, gdy zaczyna pracę w historycznej części miasta). Jednak kilka dni temu - o czym jaki pierwsi poinformowaliśmy - władze parafii zrezygnowały z budowy i chcą przekazać działkę miastu. Chodzi o przeciągające się prace archeologiczne, wyjątkową historyczną wartość odkopanych fragmentów średniowiecznego Koszalina oraz fakt, że natrafiono tutaj na szczątki ludzkie (nie chcą budować na cmentarzu). Miasto wstępnie zgadza się na takie rozwiązanie i planuje zabezpieczyć wykopaliska i uczynić z nich wielką, archeologiczną atrakcję Koszalina.

Chodzi o wykopaliska na tyłach prawosławnej cerkwi. Do tej pory archeologom udało się odsłonić spory fragment terenu, a tym samym światło dzienne ujrzały najstarsze koszalińskie fundamenty, na których przed wiekami stał pierwotny kościół. Teraz zostały one poddanie nowoczesnemu skanowaniu przez specjalistyczne, wyjątkowo czułe urządzenie. Należy ono do warszawskiej firmy "Leica Geosystems" i potrafi odtworzyć zeskanowany materiał w 3D, czyli w trójwymiarze.

- Nasze urządzenie głównie jest wykorzystywane przy pracach geodezyjnych. Ale na prośbę archeologów z Koszalina tym razem zgodziliśmy się zastosować je przy nieco innych zadaniach - mówi inżynier Bartłomiej Sztuba, przedstawiciel firmy. Sam skaner nie jest duży, a samo skanowanie terenu, gdzie są prowadzone badania, zajęło kilka godzin. W tym czasie skaner na specjalnym trójnogu był ustawiony w kilku miejscach, w których dokonywał analizy terenu, robiąc jednocześnie zdjęcia. - W ten sposób powstanie jego dokładne odwzorowanie i to w trzech wymiarach - mówi inżynier.

- Taki fotograficzny i trójwymiarowy zapis to wielkie ułatwienie w naszej pracy - mówi Jacek Borkowski, szef archeologów z koszalińskiego Muzeum. - Dzięki temu będzie można potem poruszać się po wykopaliskach tak, jakby cały czas było się na miejscu, dokonywać dokładnych pomiarów - dodaje archeolog.

Przed rozpoczęciem prac archeolodzy spodziewali się też, że znajdą pochówki sprzed wieków (w średniowieczu funkcjonował tutaj przyklasztorny cmentarz). I to im się udało: wydobyli jedną trumnę z fragmentami szkieletu (więcej na jego temat będziemy mogli napisać po tym, gdy szkielet zbada antropolog). Niedługo zostaną wydobyte dwie kolejne, zlokalizowane trumny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!