MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ZUS też popełnia błędy. Czytelnicy komentują

Rafał Nagórski
Mieszkanka Sławna była zdumiona, gdy otworzyła korespondencję z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Mieszkanka Sławna była zdumiona, gdy otworzyła korespondencję z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. archiwum
Mieszkanka Sławna była zdumiona, gdy otworzyła korespondencję z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

- To był szok, gdy otworzyłam kierowaną do mnie korespondencję z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - mówi nam mieszkanka Sławna (imię i nazwisko do wiad. red.). W kopercie, oprócz pism adresowanych na jej nazwisko, znalazła skrócony odpis aktu zgonu jakiejś pani z Wałcza. Pani, z którą nigdy nie miała nic wspólnego.

Sprawę opisaliśmy w bieżących wydaniach „Głosu Koszalińskiego”, ale była ona bardzo chętnie komentowana przez naszych czytelników. - Ciekawe jak to jest, że jeśli zwykły obywatel popełni błąd, to nikt nie traktuje tego, jak zwykłą omyłkę. Za każde niedopatrzenie grożą surowe konsekwencje - twierdził jeden z mieszkańców Sławna. - Jestem tego samego zdania. Dla mnie to po prostu skandal, że panuje taki bałagan. Dlatego chciałam, żeby gazeta opisała tę historię i pokazała, że ZUS też się myli - podkreśla nasza Czytelniczka.

Pismo omyłkowo wysłane z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czytelniczka odesłała do naszej redakcji. Przekazaliśmy je dyrekcji ZUS w Koszalinie. Problem w tym, że nasza czytelniczka nie chciała, by w zakładzie - dla wyjaśnienia sprawy - podawać jej dane osobowe i adres. - Bez tego, niestety nie da się dokładnie wyjaśnić tej sprawy i zidentyfikować momentu i osoby, która popełniła błąd, bo była to typowa omyłka urzędnicza - wyjaśniała nam Danuta Borsuk-Zawadzka, zastępca dyrektora Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Koszalinie.

- Błędów ludzkich nigdy się całkowicie nie wyeliminuje. Bardzo dużo spraw załatwiamy pod presją czasu, a szybkość nie zawsze idzie w parze z jakością. Strach czytelniczki ujawniającej nasz błąd przed jakimiś negatywnymi konsekwencjami z naszej strony jest zupełnie niezrozumiały. Jest dokładnie na odwrót. Chcieliśmy podziękować za obywatelską postawę i odesłanie dokumentu. Pani musiała poświęcić swój czas, zapłacić za korespondencję. Dziękujemy raz jeszcze i przepraszamy za naszą pomyłkę - zakończyła dyrektor Borsuk-Zawadzka. a

Po publikacji naszego artykułu odbieraliśmy sporo sygnałów od Czytelników

Jan ze Sławna: Niby błahostka, niby banalna sprawa, ale pamiętam, jak ZUS kiedyś przyczepił się o to, że na niewłaściwe konto zrobiłem przelew za ubezpieczenie zdrowotne. Ile było zachodu, odkręcania i wreszcie stanęło na tym, że okazało się, że przez miesiąc byłem ich zdaniem bez ubezpieczenia. Może takie sytuacje nauczą ich trochę więcej pokory, choć zdaję sobie sprawę, że z machiną urzędniczą się nie wygra.

Czytelnik z gminy Malechowo: Zastanawiam się jak sprawa się ma do ochrony danych osobowych, bo przecież ZUS wysyłając pismo pod zły adres niejako podał pani dane innej osoby. Jestem ciekaw jak oni tłumaczyliby się, gdyby ktoś tej sprawy tak nie zostawił, tylko domagałby się jej bardzo dogłębnego wyjaśnienia.

Czytelnik z Darłowa: A ja uważam, że nie ma co robić sensacji. Ileż to razy nam się zdarzy popełnić zwykłą pomyłkę. Bądźmy ludźmi i nie szukajmy wszędzie jakiegoś skandalu. Czy pani, która odesłała pismo z powrotem do ZUS byłaby zadowolona, gdyby po jej interwencji ktoś stracił pracę? Nie sądzę.

Czytelnik ze Sławna: Bardzo dobrze, że „Głos” opisał taką historię. Może urzędnicy nabiorą trochę pokory i nie będą „z góry” traktować petentów.

ZUS wyjaśnia

Według Danuty Borsuk-Zawadzkiej takie pomyłki zdarzają się niezwykle rzadko, bo wykrywane są najczęściej przy analizie akt danej osoby. - Pocieszające jest to, że w związku z tym nie doszło do żadnego wykroczenia, bo o takim nie może być mowy w przypadku ujawnienia danych osoby zmarłej - stwierdziła szefowa oddziału ZUS w Koszalinie.

- Jesteśmy wdzięczni, że pani odesłała pismo. Jeżeli nie dotyczyło ono nikogo z jej rodziny, to należy przyjąć zwykłą omyłkę urzędniczą - powiedziała nam Danuta Borsuk-Zawadzka, zastępca dyrektora oddziału ZUS w Koszalinie. - Skrócony odpis aktu zgonu potrzebny jest do wypłacenia zasiłku pogrzebowego. Najpewniej miał być odesłany do osoby, która o taki zasiłek wystąpiła - dodaje.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!