Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy pomnik smoleński pasuje do centrum Kołobrzegu

Iwona Marciniak
Dęby katyńskie. To w ich sąsiedztwie chcieliby pomnika członkowie społecznego komitetu budowy. Ale dęby są młode, można je też przesadzić w inną  lokalizację - sugeruje magistrat
Dęby katyńskie. To w ich sąsiedztwie chcieliby pomnika członkowie społecznego komitetu budowy. Ale dęby są młode, można je też przesadzić w inną lokalizację - sugeruje magistrat Fot. michał Świderski
Już po spotkaniu miejskich urzędników ze środowiskami prawicowymi w Kołobrzegu.

Lokalizacja przyszłego pomnika smoleńskiego to ostatnio jeden z gorętszych tematów w Kołobrzegu. Już bodaj 4 lata temu prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek przystał na propozycję inicjatorów budowy monumentu, by tragedię sprzed sześciu lat upamiętnić na centralnym w mieście Skwerze Pionierów, ale na jego skraju, u zbiegu ulic Walki Młodych i Sybiraków. Nieco dalej znajdują się, sadzone ku czci ofiar 1940 r., symboliczne Dęby Katyńskie. Ale ostatnio media obiegła informacja, że członkowie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej widzą przyszły pomnik, autorstwa Romualda Wiśniewskiego, bliżej dębów, czyli bliżej centralnej części placu. - Jeżeli mamy na tym placu Dęby Katyńskie, a pomnik mielibyśmy stawiać gdzie indziej, to byłoby to nieporozumienie - mówi członek komitetu Krzysztof Plewko.

Magistrat widzi to inaczej. Zdaniem Janusz a Gromka i jego zastępcy Jacka Woźniaka, miasto stawia na zagospodarowanie skweru (z którego zniknęła ostatnio stara, komunalna kamienica), jako miejsca służącego rekreacji, wypoczynkowi, zabawie. Do takiego planu zdecydowanie lepiej pasuje atrakcyjna kawiarnia niż pomnik z dwiema trzymetrowymi tablicami (jedna poświęcona katastrofie smoleńskiej, druga zbrodni katyńskiej), z wyobrębnioną powierzchnią ok. 200 m kw. Co więcej, jak oznajmili prezydenci, do magistratu zaczynają docierać opinie mieszkańców, że nie wszystkim podoba się plan lokalizowania w tej przestrzeni pomnika.

Kto wie, czy najlepszym rozwiązaniem nie byłyby więc społeczne konsultacje. Ale być może jednak do nich nie dojdzie, bo miejscy urzędnicy i członkowie komitetu mają za sobą ważne spotkanie. Ze strony urzędników padły wprawdzie sugestie, by - zważywszy na gabaryty projektowanego pomnika, - jednak rozważyć inną lokalizację. Zwłaszcza, że młode Dęby Katyńskie można bezpiecznie przesadzić w docelowe otoczenie pomnika. - W Kołobrzegu jest ok. 25 pomników i tablic - mówił plastyk miejski Ireneusz Szuniewicz. - 95 procent z nich to pomniki i tablice martyrologiczne lub upamiętniające. Czy postawienie kolejnego pomnika, o tak mocnym ciężarze gatunkowym, w miejscu tak bardzo centralnym, rekreacyjnym, nie przeważy tej szali jeszce bardziej na martyrologiczną stronę? Czy nie zaburzy proporcji współżycia społecznego?

Ale takie argumenty nie przekonują członków komitetu. - Pamięć to fundament naszej tożsamości, a tożsamość to matka wspólnoty - usłyszeliśmy od Antoniego Piwowarczyka. - Powinniśmy mieć szersze horyzonty. Musimy tę swoją tożsamość zakorzeniać dla przyszłych pokoleń.

Jadwiga Maj wątpiła w sens konsultacji społecznych. - No bo jak przeprowadzanych? Za pośrednictwem pełnego hejtu internetu? - pytała.

Witold Matusewicz, przewodniczący komitetu, skupił się na szukaniu kompromisu: - Jesteśmy wdzięczni prezydentowi, że pozwolił na pierwotną lokalizację na Skwerze Pionierów. Pomnik może być mniejszych rozmiarów, choć lepiej, by na ten temat głos zabrał sam artysta. Spotkania z nim chce także prezydent Janusz Gromek.

Zobacz także: Ratusz usuwa tablice, PiS chce stawiać pomniki

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!