Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez pomyłkę Energa zdjęła licznik

Sylwia Zarzycka
Wyjaśnienie pozornie błahej sprawy kosztowało mnóstwo nerwów i czasu. Nikt nie umiał wyjaśnić naszej Czytelniczce, dlaczego zdjęto jej licznik, pozbawiając prądu
Wyjaśnienie pozornie błahej sprawy kosztowało mnóstwo nerwów i czasu. Nikt nie umiał wyjaśnić naszej Czytelniczce, dlaczego zdjęto jej licznik, pozbawiając prądu archiwum
Wyjaśnienie pozornie błahej sprawy kosztowało mnóstwo nerwów i czasu. Nikt nie umiał wyjaśnić naszej Czytelniczce, dlaczego zdjęto jej licznik, pozbawiając prądu

- Nie miałam prądu w garażu. Zdziwiłam się, bo rachunki mam zapłacone - mówi mieszkanka Koszalina.

Poprosiła o pomoc sąsiada. Ten, oglądając skrzynkę, w której znajdują się bezpieczniki i liczniki prądu także kilku sąsiadujących garaży, stwierdził, że „jej” bezpiecznik wygląda tak, jakby go ktoś wykręcał i nie ma na nim plomby. Radą było poinformowanie o tym Energi i złożenie stosownego zlecenia. Tak też zrobiła. Dostała nawet zawiadomienie, kiedy usługa zostanie wykonana. Ale termin minął, a prądu nadal nie było. Co więcej, przy ponownych oględzinach skrzynki okazało się, że nie tylko wciąż nie ma plomby na bezpieczniku, ale nie ma także... licznika. Monter zostawił karteczkę z numerem zlecenia i informacją, że nastąpił demontaż. - Najpierw próbowałam wyjaśnić to przez infolinię. Nic z tego. Konsultanci odesłali mnie do biura obsługi klienta. Wzięłam wolne i tam poszłam. Bardzo miła pani próbowała czegoś się dowiedzieć, ale jej też się nie udało. A mnie prąd w garażu jest potrzebny. Jest zima, czasem trzeba podłączyć akumulator. Poza tym późno wracam do domu, nie chcę parkować po ciemku - mówi Czytelniczka.

W końcu pracownica Biura Obsługi Klienta Energi w Koszalinie poradziła jej, by złożyła reklamację. Jednak na jej rozpatrzenie mogłaby czekać nawet miesiąc. Interweniowaliśmy w tej sprawie. - Licznik został zdjęty na skutek pomyłki w odczycie zlecenia przez montera - tłumaczyła nam Małgorzata Robińska, rzecznik Energi. - Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia został ponownie zainstalowany i oplombowany. Za nasz błąd bardzo przepraszamy.

Co prawda licznik pojawił się w skrzynce w ciągu dwóch dni po naszej interwencji, ale plomby na bezpeczniku nadal nie było. Potrzebny był kolejny nasz monit. I kolejny mail. „Zabezpieczenie licznikowe zostało oplombowane. Tym samym zlecenie Odbiorcy zostało zrealizowane. Za wszelkie trudności naszego Odbiorcę przepraszamy”. Niby błaha sprawa...

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!