Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny ze Szczecinka życzy wesołych świąt. Bożego Narodzenia

Rajmund Wełnic
Plakat radnego Marcina Bedki
Plakat radnego Marcina Bedki Rajmund Wełnic
Szczecineccy politycy znaleźli sposób na ominięcie zakazu agitacji poza kampanią wyborczą.

O sprawie powiadomił nas jeden z mieszkańców Szczecinka, którego irytują wielkoformatowe plakaty z wizerunkami lokalnych polityków. – Przy rondzie na ulicy Lipowej stoi wielka plansza ze zdjęciem radnego Marcina Bedki, który życzy mieszkańcom wesołych świąt, sądząc z choinki w tle, Bożego Narodzenia – pisze. – Mamy już marzec, więc radzę zmienić plakat na życzenia wielkanocne. Ale na poważnie, moim zdaniem w ten sposób omija się zakaz prowadzenia kampanii wyborczej poza terminami wyborów.

Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego, agitację w kampanii wyborczej można oficjalnie zaczynać z chwilą ogłoszenia terminu głosowania. Zwykle to jakieś dwa miesiące wcześniej. Plakaty trzeba usunąć 30 dni po elekcji.

Wybory samorządowe, w których startował Marcin Bedka Razem dla Szczecinka, były jesienią 2014 roku. Sęk w tym, że nie on jeden spogląda na mieszkańców Szczecinka z ulicznych plakatów. Zwyczaj ten upowszechniło nad Trzesieckiem Stowarzyszenie Porozumienie Samorządowe, które wystawia swoich kandydatów w wyborach do gmin i powiatu szczecineckiego. Jego działacze zachęcają, a to do studiowania a to z kolei do udziału w turnieju charytatywnym. Z kolei poseł Nowoczesnej Radosław Lubczyk spogląda z banerów informujących o jego gabinecie dentystycznym.

- Nie omijam w ten sposób prawa, konsultowałem sprawę z komisarzem wyborczym, który powiedział, że o ile na plakacie nie ma emblematów wyborczych w rodzaju „Bedka najlepszym burmistrzem” lub głosuj na listę, to nie jest to prowadzenie kampanii – mówi Marcin Bedka. – Każdy obywatel ma prawo coś takiego zawiesić, jeżeli np. chce komuś życzyć wesołych świąt. Ale faktycznie ten plakat będę musiał zmienić, albo zasłonić, bo już dawno po świętach. Na marginesie, uważam, że przepisy, których nie można wyegzekwować, jak ten o zakazie prowadzenia kampanii wyborczej i ciszy wyborczej, są martwe i trzeba je znieść.

Radny przyznaje, że do akcji plakatowej sprowokowała kartka, którą otrzymała Rada Miasta. – Napisał ją rzekomo mieszkaniec Toronto, choć była wysłana ze Szczecinka, że ufunduje mi lepszy nekrolog, bo z tym mu się kojarzył plakat (po zakończeniu kampanii radny zawiesił czarne tło z napisem Bedka – red.) – mówi i dodaje, że już dwa dni po upływnie 30 dni po wyborach dzwonili do niego strażnicy miejscy, aby czarny plakat zdjął. – Powiedziałem to co usłyszałem od komisarza wyborczego, mieli to sprawdzić i już się nie odezwali.

- Każdy ma swój sposób na uprawianie polityki, a jeżeli prawo na to pozwala, to proszę – mówi radny Marcin Kaszewski, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej. – Ja bym taki nie zrobił. Jeden organizuje turnieje, inny życzy wesołych świąt, a można też pracować w zaciszu swojego okręgu wyborczego, spotykać się z mieszkańcami.

Plakatomanię krytykuje także burmistrz Jerzy Hardie-Douglas: - Denerwuje mnie to, ale o ile PS ma jaką delegację, aby promować swoje inicjatywy, o tyle pan Bedka nie promuje nic oprócz swojego nazwiska – mówi. – Nie ulega wątpliwości, że ma to podtekst wyborczy i po to się robi. My też się np. promujemy przez Stowarzyszenie Miasto z wizją, ale nie w ten sposób i nie tylko dla samego promowania, bo jednak coś też trzeba robić.

ZOBACZ TEŻ FILM jak radny Marcin Bedka chciał zlikwidować Straż Miejską

W salonie Czuprynka też kwestowano

WOŚP w Szczecinku. Dzieje się [zdjęcia, wideo]

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!