Ulica Gdańska w Koszalinie jak pułapka na auta. Kolejne sygnały kierowców [ZDJĘCIA]

O sprawie piszemy od wielu tygodni. Na kilkuset metrach, po obu stronach drogi, nawierzchnia pełna jest mniejszych i większych dziur. Niektóre przekraczają pół metra średnicy. Lista kierowców, którzy na tym odcinku drogi uszkodzili auta jest coraz dłuższa.

Ratusz tłumaczy, że za stan drogi odpowiada ruch samochodów ciężarowych był w ostatnich latach bardzo intensywny w związku z budową węzła i drogi S6. Wypełnione kruszywem i innymi materiałami budowlanymi, ważące nawet 30 ton pojazdy, wpłynęły na szybsze zniszczenie tego odcinka.

Jakby tego było mało, odcinek ten jest nieoświetlony, bowiem w wakacje podwykonawca pracujący przy budowie S6 uszkodził kabel zasilający latarnie, więc wieczorową porą trudno wypatrzeć zagrożenie.

Marcin Żełabowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu: - Mieliśmy sporo sygnałów od kierowców, że stan nawierzchni się jeszcze pogorszył. Dziś od rana jesteśmy na miejscu. Zmieniliśmy nieco oznaczenia tak by kierowcy mogli szybciej zareagować. Ekipa łata też nową dziurę, która się w nawierzchni pojawiła — tłumaczy.

Tłumaczy się też z problemu z oświetleniem tego odcinka drogi: - Problem jest ciągle nierozwiązany. Szukamy uszkodzenia kabla zasilającego latarnie. Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się przywrócić oświetlenie - wyjaśnia. - Raz jeszcze apelujemy do kierowców by przestrzegali ograniczenia prędkości na tym odcinku. Przypominamy, że stoją tu znali ograniczające prędkość do 40 i do 20 kilometrów na godzinę.

Na razie w planach na najbliższe miesiące nie ma kompleksowego remontu tego odcinka drogi.