Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek w TVN24. Były emocje na nagraniu. Będzie pozew?

Rajmund Wełnic
Ratusz w Szczecinku
Ratusz w Szczecinku Rajmund Wełnic
W czwartek nagrano materiał do programu „Blisko ludzi”, który w sobotę (26 marca) ukaże się na antenie TVN24. I już wiadomo, że prawdopodobnie zanosi się po nim na pozew cywilny.

Jak już informowaliśmy, w sobotę o godz. 20 w telewizji TVN24 ukaże się kolejny odcinek programu „Blisko ludzi”. Tym razem o Szczecinku, w którym dziennikarze stacji zbierali materiał o styku działalności samorządowej i firm prywatnych powiązanych rodzinnie z osobami rządzącymi w mieście. W czwartek dogrywano materiał w studiu TVN24 z udziałem przedstawicieli szczecineckiego ratusza (wiceburmistrz Daniel Rak), opozycji (radny Marcin Bedka) i ekspertów – europosłanki PO Julii Pitery, posła PiS Maksa Kraczkowskiego i Ryszarda Kalisza, byłego posła lewicy.

Oto relacja Tomasza Czuka, rzecznika prasowego ratusza, który także był w studiu telewizyjnym: - Zgodnie z naszymi oczekiwaniami materiał był robiony z intencją, aby pokazać Szczecinek jako miasto bezprawia i układów, redaktor prowadzący często udzielał głosu radnemu Marcinowi Bedce, który szeroko opowiadał o rzekomym układzie w naszym mieście – mówi. – W panelu ekspertów jednak wszyscy zgodnie wypowiadali się, że nie zostało złamane prawo, że polska legislacja nie zakazuje działalności firmom prowadzonym przez członków rodzin osób sprawujących władzę. Pojawił się w dyskusji wątek wydzierżawienia bez przetargu Mysiej Wyspy, a chciałem dodać, że stało się to decyzją Rady Miasta, w której zasiada opozycja i jej radni wstrzymali się wtedy od głosu. Sporo mówiono także o Sójczym Wzgórzu i opłatach adiacenkich (teren tu od wojska kupiła firma, w której udziały ma żona wiceburmistrza i po podziale sprzedaje działki – przyp. red.), jakie od wzrostu wartości działek zapłacili ich właściciele. Wypowiadał się w tej kwestii jakiś ekspert, który podał wiele informacji krzywdzących i nieprawdziwych. Osoby, których to dotyczy, rozważają podjęcie kroków prawych wobec tego pana i realizatorów programu.

A tak o realizacji programu mówi radny Marcin Bedka: - Nagranie programu, łącznie z materiałem nagranym w Szczecinku, trwało prawie godzinę i ma być wyemitowane w całości – relacjonuje. – Powiem tak, to było „rozjechanie” naszej lokalnej władzy. Owszem, padały opinie, że polskie prawo nie zostało złamane, bo nie reguluje kwestii działalności publicznej i firm powiązanych rodzinnie i towarzysko z osobami sprawującymi władzę, to u nas legalne. Ale np. sprawa naliczenia opłat adiacenckich wymaga wyjaśnienia przez organy i na 99 procent zajmie się tym policja, której już przekazałem część materiałów. Nie ukrywam, że to ja tę kwestię wyciągnąłem w programie i nasi włodarze wyraźnie nie byli na to przygotowani. Jeżeli ktoś z ratusza chce pozwać eksperta, który kwestionował wysokość opłat, to z pewnością to przegra.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!